„Dave” sezon 2: Lil Dicky i ekipa wyjaśniają, w jaki sposób Dave jest bohaterem i złoczyńcą we własnej historii

Lil Dicky (Dave Burd) zastanawia się, kiedy próbuje skoordynować teledysk do koreańskiego popowego crossovera, który ma nadzieję nagrać z wykonawcą CL podczas premiery drugiego sezonu „Dave”. (Źródło zdjęcia: FXX Networks)
W słusznie wrażliwym momencie amerykańskiej kultury popularnej FXX's Dave stał się nieprawdopodobnym hitem: zainspirowany życiem prawdziwego rapera i komika Lil Dicky aka Dave Burd, serial przedstawiający tajniki przemysłu muzycznego dla białego artysty w czarnej przestrzeni badał tę dynamikę ze spektakularnym wglądem, człowieczeństwem i humorem, zdobywając najwyższe w historii oceny w sieci dla komedii. Wraz z premierą drugiego sezonu 16 czerwca oczekiwania są wyższe niż kiedykolwiek — nie tylko ze względu na garnitury w sieci, ale także na ekranowe alter ego Burda, który podpisał lukratywny kontrakt w ramach programu na swój pierwszy album, ale jak dotąd nie dostarczył nic poza wiele pustych obietnic i uprawnień.
What To Watch niedawno dołączyli do innych dziennikarzy na konferencji z Burdem, obsadą i producentami serialu, którzy dyskutowali o tym, jak poruszają się w często drażliwych tematach – jeśli nie z gracją, to przynajmniej ze śmiechem na Lil Koszt Dicky'ego. Oprócz rozmowy o historii postaci, Burd i jego współpracownicy zastanawiali się nad jego niezwykle szczegółowym zaangażowaniem w prawie każdy aspekt serialu, ale także o coraz bardziej zróżnicowanej i integrującej atmosferze za kulisami, która umożliwia im zgłębianie tematów i żartowanie, które inne programy może się nie odważyć.
Dave, często dyskutowałeś o tym, jak twoje pierwotne ambicje zawodowe miały być komikiem, ale serial ma ten głęboki zbiornik autorefleksji, a także często smutne i alienujące momenty. Czy uważasz, że w tym serialu konieczne jest przyjęcie ciemniejszych elementów życia, aby nie tylko zachować perspektywę i równowagę, ale także autentyczność?
Dave Burd: Cóż, nie siedzę aktywnie i myślę, że naprawdę chcę objąć ciemniejsze elementy życia. Po prostu myślę, że autentyczność to słowo, które mi się przylgnęło — że wszystko jest lepsze, gdy jest prawdziwe, bardziej konkretne i autentyczne. Więc nie sądzę, żebym próbowała zrównoważyć emocje komedią. Po prostu staram się mieć perspektywę tego, jak wygląda życie. Gdybyś był przy mnie cały dzień, próbowałbym cię rozśmieszyć przez cały czas, ale jestem też pewien, że przeprowadzilibyśmy też kilka prawdziwych, prawdziwych rozmów. Tak więc myślę, że lepsza wersja jakiejkolwiek treści, ale zwłaszcza tego programu, jest bardziej wszechogarniająca, ponieważ gdyby postacie nie były wypełnione prawdziwymi ludźmi, którzy mieli znaczące myśli, zmartwienia i lęki, byłaby to tylko grupa głupoty, a wynik nie będzie cię obchodził.
Jak nadaliście ton Sezonowi 2? Dave oczywiście ma wiele lekcji, których wciąż musi się nauczyć, ale jak zachowałeś równowagę między tym, że bierze kilka zasłużonych L, jak w pierwszym odcinku, a publiczność również może zobaczyć, jak cieszy się kilkoma zwycięstwami?
Jeff Schaffer (producent wykonawczy, scenarzysta): W pierwszym sezonie Dave wywierał na siebie dużą presję, a musiał to zrobić, ponieważ nikt inny w niego nie wierzył. W sezonie 2 istnieje również presja zewnętrzna. Masz wytwórnię, która mówi: „W porządku, duży chłopcze, gdzie jest album?”. Plus, teraz jest cała ta wewnętrzna presja Dave'a: 'Gdzie jest album?' Chcieliśmy więc zwiększyć presję na Dave'a, ale chcieliśmy również zbadać, co ta odrobina sukcesu zrobiła wszystkim tutaj, ponieważ w sezonie 2 wiele zabezpieczeń odpada. Elz osiąga swój własny sukces. GaTa chce nagrywać swój własny materiał. Ally nie jest teraz jego pojazdem wsparcia przez cały czas. Co to robi Dave'owi? Kiedy cała ta presja narasta na nim, jednocześnie traci dużo wsparcia.
Pierwszy sezon wykonał naprawdę wyjątkową robotę, umieszczając go pod mikroskopem i badając zawłaszczenie kulturowe. Jaki rodzaj prowizorycznej inkluzywności nałożyli produkcja lub personel, aby zapewnić, że Dave dowie się o swojej pozycji i odpowiedzialności w tej społeczności bez przypadkowego wykorzystania, wykorzystania, a może wyśmiewania czegoś, czego nie powinien?
Saladin K. Patterson (producent wykonawczy, scenarzysta): Wszyscy razem, ale Dave postawił sobie za najwyższy priorytet upewnienie się, że pokój scenarzystów naprawdę reprezentuje świat, w którym żyjemy, ponieważ tak ważne jest, aby w tych historiach istniała prawda i zaczynając od prawdy, aby zdobyć zaufanie publiczności, a następnie pozwolić publiczność na te dzikie przejażdżki. Więc chciałbym, żebyś mógł zobaczyć zdjęcie naszego zespołu piszącego. Choć ta grupa jest tutaj zróżnicowana, nasz zespół pisarski był prawdopodobnie jeszcze bardziej zróżnicowany. Kiedy więc pojawiły się te rozmowy, na których oparte są te historie, mieliśmy ludzi, którzy mogli się włączyć, ale naprawdę wtrącili się z własnych osobistych doświadczeń. I daję Dave'owi, Jeffowi i wszystkim wiele uznania za upewnienie się, że wszystkie nasze historie są oparte na prawdziwym życiu ludzi, osobistych doświadczeniach, abyśmy mogli zacząć od prawdy, a następnie budować na niej. Ale dopóki na początku mieliśmy do czynienia z prawdą, nie musieliśmy się tak bardzo martwić o przekroczenie linii, ponieważ zawsze mogliśmy wrócić do tego, co naprawdę się wydarzyło.
Schaffera: Na przykład, kiedy tworzymy historie o Emmie i jej przeszłości oraz o tym, jak stała się osobą, którą jest teraz, w porównaniu z osobą, którą była, kiedy po raz pierwszy pracowała z Dave'em w agencji reklamowej, wiele rzeczy czerpaliśmy z naszego pisarze. Eliza Shin i Lee Sung Jin, którzy opowiadali historie o rzeczach, przez które przeszli jako Amerykanie pochodzenia azjatyckiego, którzy wspinali się po szczeblach kariery w jakimkolwiek biznesie, a nawet w tym biznesie. W ten sam sposób, w jaki historie Dave'a są dla niego bardzo osobiste, chcieliśmy mieć pewność, że w pokoju scenarzystów spędzimy dużo czasu, upewniając się, że kiedy piszemy o postaciach, które również nie istnieją w w prawdziwym świecie, czują się tak samo osobiście, ponieważ przez większość czasu tak naprawdę się wydarzyły.
Christine Ko (aktorka „Emma”): Z reżyserami również był odcinek, w którym rozmawialiśmy o pewnych rzeczach, które mogą się wydarzyć z Emmą io niektórych mikroagresjach, z którymi mam do czynienia jako Amerykanka pochodzenia azjatyckiego. A co było miłe to, że mieliśmy na planie trzech scenarzystów pochodzenia azjatycko-amerykańskiego i reżysera pochodzenia azjatycko-amerykańskiego, i po raz pierwszy doświadczyłem tego pracując w branży w ciągu ostatnich 11 lat. Tak więc uznałem to za bezpieczną przestrzeń, ponieważ czuję, że nie ma jednego pisarza, który powiedziałby ci, co jest odpowiednie dla wszystkich Amerykanów pochodzenia azjatyckiego. To właściwie bardziej rozmowa. A doświadczenie każdego jest inne, ale teraz, gdy mamy tak wiele głosów, masz po prostu bardziej autentyczną reprezentację.
Schaffera: Myślę też, że jedną z rzeczy związanych z serialem jest to, że Dave może być bohaterem i złoczyńcą swojej własnej historii, prawda? Chcesz mu kibicować, ale on też wchodzi na swój sposób. Myślę, że ten pierwszy odcinek jest świetnym przykładem tego, że ma błędne spojrzenie na wielu poziomach, a pod koniec dowiaduje się trochę, że się mylił.
Czy są jakieś osobiste lub zawodowe fantazje, które spełniłeś na Dave'ie, na przykład spotkanie z celebrytą, którą miałeś lub ponowne przeżywanie chwil z przeszłości, które chciałbyś zmienić?
Łopatka: Tak. Zawsze chciałem poznać Young Thug i spotkałem go, kiedy przyszedł na plan, aby nakręcić pierwszy sezon. Czuję, że możesz zapytać którąkolwiek z tych osób, prawdopodobnie nigdy nie widzieli mnie szczęśliwszego niż wtedy, gdy przyszedł strzelać. A Kareem Abdul Jabbar, co za człowiek. Nawet kiedy mówi: „Hej, Dave, gdzie jest łazienka?”. W prawdziwym życiu dostaję gęsiej skórki, że on nawet nazywa mnie moim imieniem. Tak więc Kareem, będąc przy nim przez trzy pełne dni zdjęciowe, na początku go nie znałem, a pod koniec przyniósł mi prezenty i był taki słodki. Jest najsłodszym człowiekiem. Facet ma tak wiele życiowych doświadczeń i zrobił w swoim życiu wiele rzeczy, poza byciem najlepszym strzelcem w historii NBA. Jestem wielkim fanem koszykówki. Więc to też jest. I po prostu myślę, że jest takim legendarnym facetem. Czułem się naprawdę zaszczycony, że mogę dzielić z nim sceny.
Spektakl jest na wpół autobiograficznym portretem twojego życia i kariery. Czy było ci trudno oddzielić swoją prawdziwą karierę od Dave'a z serialu?
Łopatka: Nie, nie było to trudne. To jest autobiograficzne, ale jest też wiele różnych rzeczy w postaci, w fabule. Tak więc trudno jest udostępniać najbardziej wewnętrzne informacje osobiste w telewizji krajowej; ale tak naprawdę nie jest to trudne, ponieważ jest wyzwalające, ponieważ czuję, że jeśli dzielę się informacjami, jestem otwartą księgą.
Czy tak trudno jest ci twórczo wyjść z własnej drogi w prawdziwym życiu, jak twojemu ekranowemu alter ego?
Łopatka: Nie sądzę, żeby to, że pracuję nad serialem o pracującym facecie, było dodatkowym wyzwaniem. Nie sądzę, że to dodaje dramatyzmu, ale myślę, że jest wiele prawdy o nadintelektualizacji procesu artystycznego i rozszczepianiu się na kawałki. Mam nadzieję, że im więcej robię ten pokaz, tym więcej może się dowiem, jak czasami lepiej podejść do tworzenia sztuki. Ale na pewno dużo się nakładam, ale myślę, że też prosperuję. Więc nie wiem, czy zmieniłbym swój proces… nie ma mowy, żeby ten pokaz był tak wspaniały, jak był, gdybym nie przewracał każdego kamienia i naprawdę nie pracował w każdym momencie; ale jednocześnie jest to również wyczerpujące i musisz przeżyć swoje życie, aby móc mieć program, o którym można nawet porozmawiać. Więc to jest kurczak i jajko i paragraf 22.
Schaffera: Powiem tak: Dave nie tylko cieszy się, że tu jest. Wymagasz od nas wszystkich, co jest świetne. Wymagasz od siebie, co jest świetne. Stwarza to dużą presję i faktycznie było to paliwo w tym sezonie, ponieważ w tym roku naprawdę przyglądamy się kreatywności. A mówimy o innym perwersyjnym organie Dave'a Burda, którym jest jego umysł i jak robi rzeczy? A jak robi rzeczy pod presją? Co prowadzi cię do spojrzenia w siebie. Jego twórcze zmagania i sposób, w jaki chce je zaatakować, technicznie, naukowo, logicznie lub po prostu emocjonalnie, dały nam świetny sezon.
Jaka jest granica dziwności dla Dave'a i producentów wykonawczych? Czy są jakieś granice, których nie przekroczysz?
Łopatka: Jestem pewien, że jest, ale stary, to dość daleko. Mam dużą wiarę we własny kompas moralny i choć sztuka może czasem wydawać się niewrażliwa, czuję się dość wrażliwą osobą. Właściwie nie lubię obrażać ludzi dla samego obrażania ludzi. To wcale nie jest coś, z czego się cieszę. Ale wierzę w sztukę żartu, wierzę w komedię i nie wiem, czy mam słowo na moje poczucie humoru, ale myślę, że najbardziej szalona rzecz jest najzabawniejsza. Więc myślę, że jest granica, ale nie sądzę, żebyśmy się z nią zmierzyli.
Schaffera: Żartowałem, że wiem, gdzie jest linia — mogę spojrzeć wstecz i ją zobaczyć. Dzięki temu nic nie jest niedostępne. Każdy temat powinien być dostępny do rozmowy. To tylko egzekucja. Tak to robisz. Myślę, że to, co robi ten program, to rozśmieszanie ludzi. To również sprawia, że ludzie myślą – jak w ciągu kilku sekund – i myślę, że powodem tego jest to, że tak wiele zwariowanych rzeczy i tak wiele dziwnych historii lub zabawnych rzeczy jest tak osobistych. I myślę, że jedną z rzeczy, których nauczyliśmy się z pierwszego sezonu, jest to, że sposób mówienia o ważnych rzeczach nie polegał na tym, żeby stać się generałem i stać na mydelniczce. To było być super, super, super specyficzne dla jednej osoby, jednej osoby, jednej osoby, jednej osoby. A im bardziej masz konkrety, tym bardziej globalnie ludzie to akceptowali.
Łopatka: Naprawdę mam wokół tego programu tak wielu mądrych pisarzy i ludzi, którzy mają różne perspektywy i opinie, i jestem bardzo zainteresowany wysłuchaniem opinii wszystkich. Tak więc, gdyby była jakaś granica, nie byłbym w stanie jej przekroczyć, ponieważ usłyszałbym od wszystkich tych ludzi. Słyszałbym, że to nie jest zabawne z tego powodu, i prawdopodobnie bym się zgodził, ponieważ to po prostu logiczne rozwiązanie.
Dave, jasne jest, że masz silną wizję serialu na różnych poziomach. Czy kiedykolwiek miałeś trudności z rezygnacją z kontroli nad niektórymi elementami produkcji?
Łopatka: Jeszcze tego nie zrobiłem. Mam taką opinię o każdym najmniejszym szczególe, co jest szczęśliwe, ponieważ myślę, że upewnia się, że wszystko jest takie, jak jest, i dlatego wydaje się bardzo jasne, że za serialem stoi konkretna wizja. Ale jest to niefortunne, ponieważ jest wyczerpujące. Nawet teraz pracuję siedem dni w tygodniu, do drugiej w nocy, robiąc partyturę. Nie ma ani jednego elementu, od montażu przez reżyserię do pisania do muzyki, w którym nie jestem całkowicie zajęty. I chciałbym móc delegować. Nie chodzi o to, że nie ufam ludziom. Po prostu nikt nie potrafi czytać w myślach. Skąd ktoś mógł wiedzieć, jakie będzie moje zdanie? To byłoby niemożliwe. Musiałby być klon, a nas jeszcze tam nie ma. Więc tak się nie stało. To jest męczące.
Dave, kiedy słyszysz, jak wiceprezes wykonawczy John Solberg mówi: „Nagrało to jedne z najlepszych numerów w historii FX Networks”, masz oczywiście nadzieję na sukces, ale czy to przytłaczające? Czy przyjmujesz to ze spokojem? Jaka jest twoja opinia na ten temat?
Łopatka: Myślę: „Chodźmy”. Myślę, wstawaj. Tak szczerze myślę. Mam duże nadzieje i szczerze, byłbym rozczarowany, gdyby to było coś innego niż to. Więc nie postrzegam tego jako: „O nie. Teraz są wysokie oczekiwania. Uważam to za coś w stylu „Świetnie. To tak, jakbyśmy byli na dobrej drodze i nadal dominujmy”.
Dave Premiera drugiego sezonu 16 czerwca na FXX.