Dlaczego „100” musiało (tymczasowo) pozbyć się Clarke Griffin

W zwiastunie sezonu 6 100 , te 13 odcinków serialu wydawało się stosunkowo proste. Clarke Griffin (Eliza Taylor) i jej przyjaciele zamierzali próbować współistnieć z mieszkańcami Sanctum. Ta próba współistnienia miała pójść na boki, jak zawsze. Zespół Clarke albo musiał rozpocząć wojnę, albo wkroczyć do istniejącej, jak to często bywa. Nadal starali się być dobrymi facetami, jak zawsze.
Potem wydarzył się odcinek 4.
Program wywrócił się do góry nogami zastępując Clarke Josephine Lightbourne i jak dotąd zmiana ta jest odświeżająca. Chociaż zdecydowanie tęsknimy za Clarke i nie chcemy, aby zniknęła na stałe, wiele zmian, które nastąpiły w wyniku tego przesunięcia charakteru sejsmicznego były pozytywne.
Oto, dlaczego uważamy, że konieczne było, aby historia Clarke przyjęła tak nieoczekiwany obrót.
Napisane w rogu
Chociaż z Clarke była z pewnością więcej historii do opowiedzenia, nim była Josephine, początek sezonu 6 był chyba dla niej najbardziej nieubłaganie surowy. Po raz pierwszy miała stosunkowo niewielu stałych sojuszników. Wielu jej przyjaciół niechętnie podążyło za nią, ale nie wybaczyli jej moralnie szarych działań na Ziemi.
Clarke nie była złoczyńcą, ale narracja wciąż wskazywała na jej czyny i sposoby, w jakie jej decyzje mogły doprowadzić do śmierci jej przyjaciół. Ten punkt, wbity w premierę wraz ze śmiercią Shawa, jest jednym z powodów, dla których zamienianie Clarke'a w Josephine było dobrym pomysłem.
Umieszczenie kolejnego czopa w jej szyi pozwoliło Clarke zerwać z cyklem „wszystkie moje działania powodują śmierć dobrych ludzi, a moi przyjaciele są na mnie źli”, w którym jej postać została uwięziona. Wrobił ją także jako ofiarę, a nie bohatera lub antybohatera, wzbudzając sympatię zarówno publiczności, jak i innych postaci w serialu.
Breaking New Ground
Uwięzienie Clarke we własnym umyśle pozwala również programowi odkryć coś, o czym nie zastanawiał się, jeśli chodzi o głównych bohaterów: skutki traumy. Tak, Clarke halucynował Finna po jego śmierci i tak, Raven, Bellamy i inni zmagali się z tym, co musieli zrobić. Ogólnie rzecz biorąc, serial przeszedł od poczucia winy po kilku odcinkach, gdy fabuła ruszyła naprzód.
Trzymanie jej zamkniętej w celi swoich najlepszych i najgorszych wspomnień daje szansę zagłębić się w trwałe psychologiczne skutki wszystkiego, co wydarzyło się od czasu, gdy setka wylądowała na ziemi, oraz to, jak Clarke naprawdę czuje się w roli, jaką odegrała w niektórych wydarzeniach to się wydarzyło. Chociaż wiemy, że „ucieknie”, pokazując, że jest obciążona przez wszystkie ciężary, które musiała ponieść, humanizuje ją.
Inne postacie wchodzą w interakcje
W poprzednich sezonach wiele interakcji między postaciami koncentrowało się wokół Clarke, a przynajmniej jej fabuły, która zazwyczaj była najbardziej integralna z całą fabułą. W tym sezonie jest nadal niezwykle ważna - mimo że odeszła, nadal jest główną postacią - ale zastąpienie jej Josephine pozwoliło innym na rozwiązanie problemów, rozmowę i rozwój.
Na przykład historia Murphy'ego w tym sezonie prawdopodobnie byłaby zupełnie inna, gdyby Clarke wciąż był w pobliżu. Gdyby sezon 6 obrał drogę „Clarke próbuje przekonać lud Sanctum, aby pozwolił jej grupie żyć na planecie”, a nawet „Clarke i jej grupa idą na wojnę przeciwko Sanctum”, nie byłoby tyle czasu na eksplorację Murphy'ego strach przed potępieniem i jak daleko posunie się, aby tego uniknąć. „Śmierć” Clarke'a wywołała także interakcję między Bellamy i Madi, którzy byli dobrym duetem w zeszłym sezonie (nawet jeśli Bellamy dając Madi Flame była kontrowersyjna).
To nie będzie łatwe
Chociaż finał sezonu lub sezonu może się skończyć, gdy Clarke wymknie się spod kontroli Josephine i zakończy Prime, w większości postaci muszą nauczyć się radzić sobie z własnymi problemami. Ich nieustraszony przywódca nie przyjdzie ich uratować z planem na ostatnią chwilę, aby uratować ludzkość lub utrzymać planetę w stanie nienaruszonym, lub idealnym pomysłem, który pozwoli wszystkim współistnieć.
Sprzyjało to niektórym wyjątkowym scenom rozwoju postaci (pojedynek Murphy'ego z Bellamym, Madi zwraca się do Sheidhedy, by zemścić się na Sanctum, Gaia została wygnana i jakkolwiek to na nią wpływa, itd.) Inaczej byśmy nie dostali. Chociaż mamy nadzieję - i całym sercem wierzymy - Josephine nie zamieszka na stałe w ciele Clarke, pozbycie się jej zdecydowanie rozwinęło pewne postacie, które mogły nie mieć szansy zabłysnąć.
Josephine Lightbourne, Miło cię poznać
Ostatnią ważną korzyścią z czasowej nieobecności Clarke była to, że pojawiła się dosłownie w krokach. Josephine Lightbourne, choć nie do końca sympatyczna postać, z łatwością stała się jednym z najbardziej intrygujących dodatków sezonu. Ma swój własny plan oprócz planu wiecznego życia Primes, a odkrywanie jej celów dało temu programowi głębszą mitologię, naprawdę wyjątkową scenerię i mnóstwo fajnych melodii (jest zła, ale ma dobry gust muzyczny).
Wprowadzenie Josephine dało także Elizy Taylor szansę zagrania nowej osoby zamieszkującej skorupę jej starej postaci, a ona podniosła się spektakularnie. Taylor sprawiła, że Josephine stała się fascynująca, przerażająca, zabawna i bystra, a aktorka zasługuje na pochwałę za wszystko, co osiągnęła w tym sezonie.
100 , Wtorki, 9 / 8c, CW