Dlaczego musisz ponownie obejrzeć (prawie) wszystkie filmy Gwiezdne Wojny w Disney Plus ze swoim ośmiolatkiem!

Okazuje się, że Mroczne widmo jest świetne!
Gwiezdne Wojny zajmują szczególne miejsce dla ludzi, którzy dorastali w latach 80. XX wieku.
Pamiętam podekscytowanie, gdy mój tata wracał z pracy z paczką naklejek z Gwiezdnych Wojen i przelatywał przez hiperprzestrzeń z zabawką Sokoła Millennium (teraz prawdopodobnie warta fortunę, gdybym tylko trzymał ją w pudełku!).
Same filmy zapierały dech w piersiach, od emocji związanych z Gwiezdnymi Wojnami, momentem OMG w Imperium kontratakuje (nie zepsujemy niespodzianki!), po zabawę w Powrocie Jedi.
A potem jakoś wszystko zostało zrujnowane, gdy pojawiły się te okropne prequele. Ale czy naprawdę były takie złe? Jedna z radości zdobywania Disney Plus a posiadanie ośmioletniego syna to szansa na ponowne obejrzenie wszystkich filmów.
I wspaniale jest widzieć je z kimś, kto ma zupełnie świeże oczy i widzi je wszystkie bez żadnych uprzedzeń. Ma też szlafrok Dartha Vadera, więc jest mu bardzo wygodnie podczas oglądania!
Od czego zacząć nasz maraton Gwiezdnych Wojen w Disney Plus?
Mroczne widmo jest właściwie cudowne
Cóż, zdecydowaliśmy się uporządkować fabułę w porządku chronologicznym, a nie w kolejności, w jakiej powstały filmy. Oznaczało to więc rozpoczęcie od Gwiezdnych wojen: Odcinek 1 – Mroczne widmo (1999).
Po raz pierwszy zobaczyłem to w lodowato zimnym, klimatyzowanym kinie na Florydzie na wakacjach i wtedy wydawało mi się to trochę zawiedzione. Jednak moja ośmiolatka to uwielbiała! Był zahipnotyzowany efektami specjalnymi, a nawet lubił bardzo znienawidzonego Jar Jar Binksa. I był po prostu zachwycony scenami wyścigów pod, gdzie mały Anakin leci po torze z prędkością miliarda mil na godzinę. „Genialny!” był jednym z komentarzy.
Ponowne oglądanie to świetna historia i pęka w rozsądnym tempie. Punktem kulminacyjnym musi być walka na miecze świetlne pomiędzy Darthem Maulem, Obi-Wanem Kenobim i Qui-Gon Jinnem do epickiej ścieżki dźwiękowej Johna Williamsa. To skłoniło mojego syna do wielu Ooohs i Wows.
Przejdźmy więc do Gwiezdnych wojen: Część II – Atak klonów…
Gwiezdne wojny: Część II - Atak klonów (lewo-prawo) Hayden Christensen, Natalie Portman i Ewan McGregor
OK, najpierw zła część dotycząca Attack of the Clones (2002). Ten film jest czasami dość zagmatwany, wywołując wiele pytań, na które nie zawsze mogłem odpowiedzieć, takich jak „Kim są te klony, o które tak naprawdę walczą?” Ale Ewan McGregor jako Obi-Wan Kenobi i Hayden Christensen jako dorosły Anakin nawiązuje wielką przyjaźń na ekranie.
Mój syn nie mógł się nacieszyć wielkimi scenami walki. Nagle pomyślałem: „Poczekaj, prequele są naprawdę dobre!”.
Gwiezdne Wojny Epizod III – Zemsta Sithów – trochę przerażający dla ośmiolatka!(Źródło zdjęcia: 2005 Lucas Films)
Hmmm, więc trzeci film – Zemsta Sithów (2005) – przypominam sobie, że był nieco bardziej brutalny. Więc pomyślałem, że jest na to za młody. Przejrzałem go jednak ponownie i zobaczyłem, jak Anakin schodzi do piekła. Następnie muszę przekazać mojemu synowi wiadomość, że Anakin zamienił się w złoczyńcę o imieniu Darth Vader. To wywołuje zdziwienie na jego twarzy. Każdy dzieciak słyszał o Darth Vader, nawet jeśli nie widział filmów! – A więc mały chłopiec z Mrocznego Widma zamienił się w Dartha Vadera? Tak!
Tylko
Solo to świetna zabawa(Źródło zdjęcia: Jonathan Olley /Lucasfilm Ltd.)
Disney Plus ma Solo (2018) w swoim składzie jako następny, więc przechodzimy do tego. Pierwsze pytanie od ośmiolatka, kim jest Han Solo? Wyjaśniam więc, że jest naprawdę duży w Gwiezdnych Wojnach. Następne pytanie: „Czy on jest smakołykiem?” Tak, jest smakołykiem.
Solo jest o wiele bardziej beztroskie niż odcinki od pierwszego do trzeciego i oboje wkrótce wejdziemy w fabułę napadu. Mój syn jest szczególnie zafascynowany Chewbaccą i uważa za zabawne, że ma 190 lat! Alden Ehrenreich jest świetny jako Solo, chwytając część zawadiackiego Harrisona Forda jako postać.
Oboje jesteśmy oczywiście zahipnotyzowani przez Sokoła Millenium! A Solo dostaje duże aprobaty.
Następna na liście Disney Plus jest Łotr 1 (2016), ale pamiętam, że jest naprawdę mroczna, więc może być dla niego trochę przerażająca. Więc będziemy musieli przejść od razu do oryginalnego Gwiezdnych Wojen (1977)… teraz co on z tym zrobi?! Zrobię aktualizację, kiedy się dowiem! Miejmy nadzieję, że nie myśli, że to bzdury!!
Napisane przez Davida Hollingswortha i Arthura Hollingswortha