EKSKLUZYWNIE: Kara Tointon w krętym thrillerze Zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe

Co byś zrobił, gdyby podejrzanie zaproponowano Ci nową pracę, w której płacisz więcej, niż najśmielsze marzenia? Takie jest założenie najnowszego thrillera psychologicznego Channel 5 Za dobre by było prawdziwe , który zaczyna się jako baśniowy romans, po czym warstwy zostają odkryte i odsłaniają świat mrocznych sekretów i przeszłych traum.
Czteroczęściowy serial skupia się na sprzątaczce i samotnej mamie Rachel (w tej roli EastEnders I Panie Selfridge gwiazda Kara Tointon), która jest po uszy zadłużona i stara się utrzymać swojego 11-letniego syna Liama ( Matylda Musical Charliego Hodsona-Priora).
Rachel jednak myśli, że jej modlitwy zostały wysłuchane, kiedy zostaje zatrudniona do sprzątania dla niezwykle bogatego przedsiębiorcy Elliota ( Opactwo Downton ulubiony Allen Leech), który oferuje jej wyższą pensję za mniej godzin.
Wkrótce Elliot przekonuje Liama, podarowując mu kociaka o imieniu Ginger, a nawet zaprasza Rachel na wystawną galę zbiórki pieniędzy. Ale kiedy Rachel zaczyna zakochiwać się w Elliocie, czy naprawdę może mu zaufać?
Tutaj Kara odkrywa zwroty akcji…
Co wyróżnia ten thriller psychologiczny?
„Uwielbiam takie thrillery. Ale teraz jestem mamą dwójki dzieci [Freya, pięć lat i Helly, trzy lata], te chwile przed telewizorem są dość sporadyczne! Ale ten serial jest naprawdę interesujący, bo przypomina prawie komedię romantyczną na początku, więc kiedy wszystko zaczyna się wyjaśniać, w jakiś sposób znaczy to więcej. Historia trzyma w napięciu i wywołuje prawdziwy rollercoaster emocji. Aż do samego końca nie wiesz, w którą stronę to wszystko się potoczy.
Opowiedz nam o Rachel i o tym, co ci się podobało w jej graniu?
„Przed przesłuchaniem do tej roli miałam do przeczytania dwa odcinki i od razu wciągnęłam Rachel. Jest samotną mamą i całymi dniami pracuje, żeby związać koniec z końcem. To po prostu kobieta, która stara się, jak może, i mogę się z nią utożsamić. to. A zwłaszcza ze wszystkim, co wiąże się z byciem matką – nagle czujesz ten ciężar świata na swoich ramionach!”
Jak opisałbyś jej relację z synem?
„To prawdziwy zespół. Tak się składa, że to niezwykle inteligentny, uzdolniony naukowo 11-latek, dlatego ona stara się dać mu wszystko, co w jej mocy. Łączy ich niesamowita więź. A Charlie, który go gra, to prawdziwy profesjonalista. Niektóre sceny są dość ciężkie, ale poradził sobie ze wszystkim spokojnie”.
Czy Rachel spotyka Elliota i myśli, że jej szczęście się odmieniło?
„Z pewnością jako publiczność myślisz: «O mój Boże, wszystkie jej modlitwy zostały wysłuchane». Masz nadzieję, że wszystko w końcu się dla niej odwróci. Ale wszystko jest trochę poważniejsze, niż się wydaje, i gdy tylko Rachel zagłębi się pod powierzchnię i w przeszłość Elliota, wszystko się rozpada!
Wtedy sytuacja staje się bardziej przerażająca, prawda?
„Tak, na początku podoba ci się Elliot. Zaczyna otwierać się na temat swojego dzieciństwa i wierzysz, że mówi prawdę. Ale tak naprawdę zakres przeszłości Elliota poznaje się dopiero pod koniec! To był szok, kiedy przeczytaj dwa ostatnie odcinki – wtedy wszystko naprawdę nabiera tempa! Allen i ja znamy się od dawna, więc kiedy dowiedziałem się, że gra Elliota, byłem zachwycony. Pomyślałem, że to naprawdę mądry wybór obsady – sposób, w jaki grał Elliota, nie był oczywisty, co czyniło całość jeszcze bardziej interesującą”.
Kręciłeś w Dublinie. Czy jako obsada dużo kontaktowaliście się towarzysko?
„Nie, nie było dużo czasu! Kręciliśmy przez pięć dni w tygodniu. Zwykle zabierano mnie o 5:45, a kończyliśmy o 19:00, więc było naprawdę intensywnie. Lubiłem weekendy spacerując po Dublinie, ale Potrzebowałem też tego czasu, aby przygotować się na następny tydzień i zobaczyć moje dzieci! To było pełne wrażeń przeżycie, ale bardzo mi się podobało!”
Bawisz się w sprzątaczkę, ale czy z natury jesteś osobą dbającą o porządek?
„Jestem wir bałaganu, ale też nie mogę się skoncentrować, dopóki wszystko nie zostanie uporządkowane, więc sprzątanie ma działanie terapeutyczne. Ponieważ mam dwójkę małych dzieci, wszystko, na czym możesz się skupić, nie kręci się wokół niemożność usłyszenia własnych myśli to niezłe przeżycie! Chociaż muszę nakłonić moje dzieci do samodzielnego sprzątania zabawek, bo zdaję sobie sprawę, że moja mama zrobiła dla mnie o wiele za dużo, kiedy byłam młodsza!”
I na koniec, czy masz jakieś wyjątkowe momenty podczas kręcenia?
„Zazwyczaj uwielbiam pracę kaskaderską, ale dwa tygodnie przed zakończeniem zdjęć udało mi się zerwać ACL (więzadło krzyżowe przednie), co było okropną kontuzją. Musieliśmy uzyskać dublet, kiedy utykałem w tej masywnej ortezie stawu kolanowego !'
Za dobre by było prawdziwe rozpoczyna się na Channel 5 w środę, 14 lutego o 21:00 na Channel 5.