Emma Willis ujawnia najbardziej emocjonalne momenty w 4. sezonie Delivering Babies

Emma Willis: Poród dzieci powraca z zupełnie nowym serialem o U i W i tym razem Emma, gdy trafia na oddział, staje przed „przerażającymi” nowymi wyzwaniami, nową grupą współpracowników i mnóstwem nowych oczekujących mam.
W pierwszych trzech serialach prezenterka telewizyjna Emma szkoliła się i pracowała jako asystentka opieki położniczej w szpitalu Princess Alexandra w Essex. „Tym razem jestem w szpitalu ogólnym w Watford” – mówi Emma, która jest najbardziej znana z prowadzenia programów rozrywkowych i reality show, Głos I Wielki Brat i ostatnio , Seria Netflixa Miłość jest ślepa .
„Pobyt w zupełnie nowym szpitalu był naprawdę onieśmielający. To jak rozpoczęcie nowej szkoły, nagle jesteś nową osobą i czujesz, że masz wiele do udowodnienia. Byłem absolutnie przerażony pojawieniem się tam pierwszego dnia”.
Program What To Watch spotkał się z Emmą, aby dowiedzieć się wszystkiego o jej doświadczeniach i dowiedzieć się, co ją czeka w czwartej serii…
Emma Willis: Poród – Jak się czuła, Emma, pierwszego dnia w nowym szpitalu?
Emma Willis: „To absolutnie przerażające. Udało mi się zostawić buty, których potrzebowałam dla podopiecznych. Przygotowałam wszystko wcześniej, wybiegłam z domu i kiedy tam dotarłam, pomyślałam: „Buty!”. To dość szczególna część swojego munduru. Pomyślałam: „O Boże. Nie mogę wejść w różowych zamszowych tenisówkach”. To dla mnie typowe, że za każdym razem, gdy zaczynam coś nowego, zapominam o istotnej części tego, czego potrzebuję”.
Czy miałeś wcześniej nieprzespaną noc, próbując zapamiętać wszystko, czego się już nauczyłeś?
„Tak. Mam nieprzespane noce, zanim zrobię coś nowego, kiedy jestem podekscytowany lub przed wakacjami, ale myśl o wyjeździe do nowego miejsca działała mi na nerwy, co oznaczało, że byłem dość niespokojny. To była zdecydowanie jedna z tych nocy, podczas których budzisz się i sprawdzasz, czy nie przespałeś alarmu. Chciałem tylko się pojawić, zachować się profesjonalnie i pokazać im, że nie jestem żartem.
Poprzednie trzy serie robiłeś w szpitalu Princess Alexandra w Essex. Jaki był powód przeniesienia się do nowego szpitala na czwartą serię?
„Myślę, że wszyscy uznali, że nadszedł czas na zmiany. W Księżnej Aleksandrze poczułam się naprawdę komfortowo i wszystko w porządku, ale czasami trzeba wyjść ze swojej strefy komfortu i stawić czoła wyzwaniom. Myślę, że zespół produkcyjny po prostu próbowałeś dać mi kopa na punkcie nowego szpitala i nowych kolegów. To był przypadek: „No dalej, przestraszmy ją ponownie!”
Czy obecność ekipy filmowej śledzącej Cię na oddziale położniczym zwiększa presję?
„To nie aparat mnie przeraża, bo przywykłem do stania przed nim w normalnej pracy, tylko pacjenci mnie denerwują, zwłaszcza że dawno tego nie robiłem. Kiedy robię coś takiego jak Próba znalezienia żyły pacjenta w celu pobrania próbki krwi, a zwykle obserwuje to partner, to przerażające. Brak chęci wystawienia się na oszusta jest wysoko na liście rzeczy wywołujących niepokój!”
Jaka była według Ciebie największa lekcja, jaką wyciągnąłeś z tej serii?
„Aby przyznać sobie trochę więcej uznania. To była moja największa lekcja. Nie ufam sobie, a prawdopodobnie powinnam. Zawsze myślę, że coś schrzanię. Tym razem zakwalifikowałam się jako opiekunka położnicza, więc to musi to dobry znak. Nie sądzę, że pozwoliliby mi się zakwalifikować, gdybym faktycznie nie mógł tego zrobić, więc nauczyłem się trochę większej wiary w swoje umiejętności.
„Nigdy tak naprawdę nie uważałam, że jestem w czymkolwiek bardzo dobra. Matt (mąż Emmy, Matt Willis) zawsze mówi: „Jesteś naprawdę dobry we wszystkim, do czego się zbliżysz, a ja odpowiadam: «Nie, nie jestem. ' Zawsze czułem się jak oszust, robiąc to, co robię, ale to nauczyło mnie, że jestem bardziej zdolny, niż mi się wydaje”.
Celem tej serii było prowadzenie własnej kliniki jako opiekunka położnicza. Jak to znalazłeś?
„Uczę się praktycznie, ale nie radzę sobie zbyt dobrze z pracą pisemną straszny w technologii. Kiedy więc poprosili mnie o wykonanie zadań pisemnych i zarejestrowanie danych w systemie komputerowym na oddziałach położniczych, odpowiedziałam: „O nie. Proszę, daj mi ciało i pozwól mi w jakiś sposób nad nim popracować. Myślę, że pisząc prace pisemne, wracam myślami do czasów szkolnych, a tak źle radziłam sobie z nauką i egzaminami, że napawa mnie to bojaźnią Bożą”.
Które momenty emocjonalne wyróżniły Cię w tym serialu?
„Dość często widok ojców lub partnerów podczas porodu doprowadza mnie do łez. Nie wiem, czy to dlatego, że wracam myślami do Matta, kiedy urodziło nam się pierwsze dziecko, ale widziałam w jego oczach, że natychmiast się zmienił. mamy, wyhodowaliśmy dziecko, poczuliśmy to, w pewnym sensie znamy to dokładnie, ponieważ było w naszym ciele, więc jest coś w tym, że dziecko przychodzi na świat i widzi, jak mężczyzna lub partner rozpływa się, gdy trzymają noworodka przez chwilę pierwszy raz, kiedy to dociera do mnie, to naprawdę piękne, na samą myśl o tym wzruszam się”.
Czy chcesz kontynuować szkolenie, aby zostać wykwalifikowaną położną?
„To trzyletnie szkolenie i nie mam teraz tyle czasu, ale może w którymś momencie mojego życia będę to robić. To pełne zaangażowanie. Dla każdej osoby rozważającej karierę położnej, powiedziałbym, że musisz podchodź do tego z otwartymi oczami. Zdecydowanie nie wchodź w to, bo chcesz przytulać dzieci przez cały dzień, bo to nie jest rzeczywistość.
„Jeśli jesteś osobą, która lubi wspierać, pomagać i opiekować się ludźmi, masz świetną etykę pracy i nie boisz się ciężkiej pracy, to zdecydowanie idź i spróbuj. To długie godziny i ciężka praca fizyczna, psychiczna i emocjonalna i myślę, że tylko niektórzy ludzie mogą to zrobić. A ludzie, którzy to robią, są cholernie genialni!”
Emma Willis: Poród dzieci sezon czwarty rozpoczyna się w czwartek 5 września na U i W i jest dostępny w zestawie pudełkowym.