Gwiazda Waterloo Road, James Baxter, ujawnia ogromny dramat przed dzisiejszym odcinkiem

Waterloo Road wrócił z hukiem w zeszłym tygodniu, kiedy zdecydował się na to szkolny dramat BBC One zabić jedną z najbardziej lubianych postaci już w pierwszym odcinku.
Z Waterloo Road sezon 11 dyrektorka szkoły Kim Campbell (Angela Griffin) wyjeżdża na pogrzeb Chlo Charles — która zmarła po potrąceniu przez samochód — w tym tygodniu wicedyrektorzy, Joe Casey i Lindon King, muszą utrzymać kontrolę nad Waterloo Road. Ale para ściera się, gdy uczniowie, Dean Weever i Danny Lewis, zostają przyłapani na narkotykach w szkole.
Dean (Francesco Piacentini-Smith) i Danny (Adam Abbou) nie chcą ujawnić, skąd pochodzą narkotyki. Ale podczas gdy Lindon chce wezwać policję, Joe uważa, że zmartwiony Danny — któremu dano drugą szansę w szkole — powinien dać sobie trochę luzu…
„Joe i Lindon mają bardzo różne style nauczania; Joe jest bardziej duszpasterski, więc stara się dorównać dzieciom, ale przez to jest narażony na wykorzystywanie” — mówi Nadal otwarte przez całą dobę James Baxter, który gra Joe.
„Lindon podnosi się w obszarach, w których brakuje Joe i vice versa, i muszą spróbować nawigować, więc nie zawsze są w niezgodzie!”
Później Joe i uczeń Danny są zachwyceni, gdy nadchodzą wieści, że LEA zamierza sfinansować jego powrót do szkoły. Jednak ich radość nie trwa długo, gdy pojawia się policja! Czy Lindon zniszczy przyszłość Danny'ego na Waterloo Road?
Jak sam przyznaje, James był „klasowym klaunem” w szkole.
„Moja koncentracja nie była świetna i nie byłem najłatwiejszą osobą do nauczania” — mówi. „Miałem wizję, że chcę zostać aktorem i nie zdawałem sobie sprawy, jak ważna jest edukacja. Gdybym miał ten czas ponownie, chłonęłbym to”.
Waterloo Road emitowany we wtorki o 20:00 w BBC One.