Poza domem na Netflix: sześć rzeczy do obejrzenia przed premierą

Mark Ivanir i Hilary Swank w Away na Netflix. (Źródło zdjęcia: Netflix)
Kiedy nowa seria Z dala premiery na Netflixie 4 września , będzie to najnowszy na długiej ścieżce programów i filmów o Marsie. (Oczywiście najnowszy z jeszcze dłuższego szlaku kosmicznych programów). Dotyczy to Netflixa, a także branży rozrywkowej jako całości.
Jest coś takiego w Marsie — następnej planecie poza Słońcem — co wciąż pobudza naszą wyobraźnię. Dopiero co zaczęliśmy badać to w prawdziwym życiu i być może dlatego Hollywood nadal skupia się na Czerwonej Planecie. Dopiero teraz zaczynamy go dotykać i wciąż ledwo rozumiemy jego przeszłość.
Z dala może nie zagłębi się w temat samego Marsa w taki sam sposób, jak inne programy – będzie dotyczył astronautów, ich rodzin i poświęceń tak samo jak cokolwiek innego. Ale seria prowadzona przez Hilary Swank prawie na pewno powinna być zwycięzcą, gdy spadnie tej jesieni.
Czekając, obejrzyj te inne programy i filmy inspirowane Marsem i kosmosem, które zdecydowanie powinieneś obejrzeć w międzyczasie.
Pierwszy (2008)
Zanim obejrzysz Z dala na Netflix 4 września, koniecznie musisz obejrzeć Pierwszy na Hulu. Po pierwsze, ma to samo założenie, co Z dala — pierwsza misja na Marsa, zaangażowani astronauci i żniwo, jakie ponosi zarówno oni, jak i ich rodziny.
Jednak zdecydowaną większość tej serii spędza się na ziemi, ale między Tomem Hagerty Seana Penna i jego córką Denise (Anna Jacoby-Heron) oraz między Tomem Hagerty i wielkim szefem Lazem Ingramem (Natascha McElhone) jest piękna bolesna dynamika. , a także całą jego załogę.
Są tu elementy Elona Muska i SpaceX, z prywatną firmą współpracującą z NASA. Jest to, co każdy członek załogi musi poświęcić, aby w ogóle mieć szansę na udanie się na Marsa. I nie ma absolutnie żadnej szansy, żebyś nie rozpłakał się w pewnym momencie podczas Pierwszego.
Jeśli jest jeden program Mars/kosmiczny, który musisz obejrzeć wcześniej Z dala 4 września, to Pierwszy .
Marzec (2018)
Czy nie wiedziałbyś o tym — jest jeszcze kolejna seria Mars na Netflix chodzi o... pierwszą misję na Marsa. Jest to po części dramat ze scenariuszem, a po części dokument, łączący fragmenty prawdziwego życia z fragmentami Hollywood. I działa całkiem nieźle, o ile potrafisz sobie przypomnieć, że podobnie jak Away, to nie jest całkiem realne.
Rdzeń (2003)
Rdzeń nie był, ściśle rzecz biorąc, filmem o Marsie. Albo film kosmiczny. Albo dobry film. W rzeczywistości był to dość kiepski film z jakimś niesamowicie potężnym talentem. Dotyczy to również jednej Hillary Swank, której sprawność na pokładzie promu kosmicznego zapewniła jej miejsce w czymś w rodzaju podziemnego pociągu z pociskami, który zmierza w kierunku środka Ziemi.
Cel? Wystrzel wiązkę broni nuklearnej, aby jądro Ziemi zaczęło ponownie wirować po tym, jak tajna broń wojskowa zniszczyła naszą planetę — a następnie przebij się na drugą stronę i jakoś przeżyj tę próbę.
Wraz ze Swankiem w podróży byli Delroy Lindo, Stanley Tucci, Aaron Eckhart i Tchéky Karyo. Mówiłem ci, że ma dużą moc.
Nie tak gorąco? Linia „włamać się na planetę”. Tak, z przymrużeniem oka. I tak, nadal jest źle.
Misja na Marsa (2000)
Coś w 2000 roku sprawiło, że władza decydująca o dwóch filmach o Marsie była dobrym pomysłem. Misja na Marsa wystąpili Gary Sinise, Tim Robbins, Don Cheadle, Connie Nielsen i Jerry O'Connell — niezły skład — i spojrzał na Czerwoną Planetę bardziej pozaziemską (nie mylić z Czerwoną Planetą poniżej).
Co się stało z pierwszą załogową misją na Marsa? A czy są kosmici pod kurzem?
Czerwona planeta (2000)
To w większości nie do zapomnienia czerwona Planeta wyróżnia się tym, że Val Kilmer bawi się ze swoim zabójczym psem-robotem, Tom Sizemore jest Tomem Sizemore, Benjamin Bratt jest Benjaminem Brattem, Terrance Stamp jest po prostu niesamowity – i Carrie-Anne Moss w jednej z jej pierwszych ról po Matrixie.
To kolejny film, którego nie da się zapomnieć — coś zniszczyło siedlisko Marsa, które mieli zamieszkiwać, ale też stworzyło atmosferę na Marsie — ale jest zabawne, ponieważ to Val Kilmer i Tom Sizemore oraz Benjamin Bratt i Carrie-Anne Moss.
A także dlatego, że zakończenie w jakiś sposób zdołało prawie całkowicie oszukać Marsjanina, mimo że pojawił się 15 lat przed epicką podróżą Matta Damona. Domyśl.
Marsjanin (2015)
Wyglądać, Marsjanin to jeden z tych filmów, które możesz oglądać w dowolnym momencie i możesz zacząć oglądać go w dowolnym momencie. Początek, środek, koniec — cokolwiek. To jest dobre. (I oczywiście przeczytaj książkę, jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś).
Nie wiem, czy Z dala jakoś się zbliży Marsjanin — ale z pewnością możemy mieć nadzieję.