Recenzja „No Sudden Move”: zabawny, paskudny mały thriller z filmu B
Nasz werdykt
Najnowszy filmowy eksperyment Stevena Soderbergha to powrót do epoki, w którym niezwykła obsada zespołu zamyka się we właściwym rowku.
Do
- ️ Obsada zespołowa na wieki.
- ️ Mroczny komentarz do systemu klas.
- ️ Don Cheadle i Benicio Del Toro są znakomici.
Przeciwko
- ️ Filmowe próby stworzenia współczesnego rezonansu są niepewne.
- ️ Niektórzy gracze są niewykorzystani.
- ️ W porównaniu do innych filmów kryminalnych Soderbergha jest to nieco mniejsze.
Ten post zawiera łagodne spoilery dla Brak nagłego ruchu.
Pandemia zmusiła wielu filmowców i studia filmowe do nowego, dziwnego świata, w którym muszą eksperymentować z tworzeniem historii. Nie chodzi już tylko o to, jak widzowie będą oglądać filmy, ale o to, jak same filmy można bezpiecznie tworzyć. Być może nie jest niespodzianką, że jednym filmowcem, który jest wyjątkowo wygodny w eksperymentowaniu, jest charakterystyczny Steven Soderbergh. Nagrodzony Oscarem reżyser próbował swoich sił w niemal każdym stylu i gatunku, od kręcenia thrillera na iPhonie z Nierozsądny do robienia ciężkiej dramy z listy A na statku wycieczkowym z Niech wszyscy mówią . Jednak Soderbergh najlepiej czuje się w filmach o przestępcach. Dodaj do tego ułożoną obsadę i oczywiście jego najnowszy film Brak nagłego ruchu czuje się jak powiew świeżego powietrza, nawet jeśli technicznie jest to powrót.
Akcja rozgrywa się w Detroit, około 1954 roku, Brak nagłego ruchu skupia się początkowo na Curcie Goynesie (Don Cheadle), drobnym przestępcy, którego sprowadził z Ronaldem (Benicio Del Toro) tajemnicza postać (Brendan Fraser), aby wykonać to, co wydaje się niezwykle proste. Wystarczy, że załatwiony księgowy (David Harbour) wyjmie pojedynczy dokument z sejfu szefa w lokalnym banku. Ale każdy, kto czyta dobrą powieść kryminalną, wie, że najprostsze zadania stają się najbardziej skomplikowane i wymagające. Curt i Ronald szybko zdają sobie sprawę, że odzyskanie jednego dokumentu umieszcza ich w środku czegoś zbliżonego do ogólnokrajowego spisku, związanego z osiedlaniem się Czarnych i przemysłem motoryzacyjnym.
Brak nagłego ruchu jest najsilniejszy, gdy oddaje się inspiracji powieściami kryminalnymi z tańszych drobiazgów. Scenarzysta Ed Solomon stworzył niezapomnianą, twardą atmosferę z każdą postacią, od Ronalda i zamężnej kobiety (Julia Fox), którą widzi z boku, po zrzędliwego gangstera (Ray Liotta), który jest mężem tej kobiety, po Curt, do detektywa wszystkowiedzącego (Jon Hamm). Samo wymienienie obsady wystarczy, aby twoje oczy błyszczały, ale pomaga to, że zespół jest bardzo zgodny z prostymi i odważnymi ambicjami scenariusza Solomona, który w dużej mierze unika śmiertelnej komedii z poprzednich kryminałów Soderbergha, takich jak Limey oraz Poza polem widzenia . A styl filmowania i montażu Soderbergha – jak zwykle służy zarówno jako operator, jak i montażysta pod pseudonimami – jest również prostszy, unika wszelkich eliptycznych cech i skupia się bardziej na szorstkiej męskości, którą wnosi głównie męska obsada.
(Źródło zdjęcia: WarnerMedia)
Przez większą część, Brak nagłego ruchu działa, ponieważ koncentruje się na swoim ograniczonym zakresie. Wprowadzenie większego spisku, związanego głównie z zanieczyszczającymi aspektami samochodów z lat 50., jest trafne i odpowiednie (przynajmniej do czasu, gdy film stara się przedstawić nieco więcej kontekstu historycznego, niż jest to potrzebne w jego zakończeniu). Ale powodem, dla którego wplatanie tego spisku w tę historię jest tak skuteczne, jest to, że Curt i Ronald powoli stają się coraz bardziej świadomi tego, jak drobna jest ich obecność w rozgrywającej się wspanialszej historii. W końcu stykają się z pewną siebie i silną postacią – przedstawianą przez bywalca Soderbergha, kogoś, kto czuje się zobowiązany umową do występu w tak wielu jego filmach, jak to tylko możliwe – która sprawia, że jest okrutnie oczywiste, że są pionkami w większym schemat, nawet jeśli myślą, że kontrolują sytuację.
Pierwsza połowa Brak nagłego ruchu jest to szczególnie trzymające w napięciu, ponieważ Curt i Ronald wydają się szczególnie uzdolnieni w przesuwaniu się ponad swoją pozycję i sprawianiu, by prosta praca przełożyła się na bardziej finansowo na ich korzyść. Ale ponura klarowność i nieuchronność, z jaką rozwija się druga połowa, wprowadza historię na wyższy, bardziej dramatyczny bieg.
I, oczywiście, to tylko pomaga, że Cheadle i Del Toro (ponownie z Soderberghem dwie dekady później Ruch drogowy ) to świetna zabawa do wspólnego oglądania. Scenariusz Solomona i jego występy tworzą zaskakującą dychotomię, w której Ronald wydaje się ostrożniejszy, a Curt bardziej ryzykowny i agresywny, by w końcowym akcie odwrócić sytuację. Wśród ogromnej obsady drugoplanowej warto zauważyć, jak dobrze jest ponownie zobaczyć Brendana Frasera w filmie; jest tylko w kilku kluczowych scenach, ale sama jego obecność obok Liotty, Hamma i wielu innych przypomina, że zbyt długo był z dala od dużego ekranu.
Brak nagłego ruchu to tylko najnowszy wpis w eksperymencie HBO Max, który pojawi się w serwisie streamingowym w tym tygodniu. To cudownie wypaczony sposób na świętowanie weekendu świątecznego 4 lipca, ponieważ film zawiera bardzo konkretny komentarz na temat Ameryki i jej historii, zarówno pod względem dyskryminacji rasowej, jak i zdrowia jej obywateli. Jak najlepsze filmy Stevena Soderbergha, Brak nagłego ruchu to skuteczny thriller kryminalny; na szczęście, w przeciwieństwie do kilku innych jego ostatnich wysiłków, jego próby stworzenia rezonansu historycznego nie kończą się całkowitym niepowodzeniem. Ale to działa najlepiej jako miażdżący thriller, taki, który nawiązuje do powieści kryminalnych z lat 50., które można ukryć pod bardziej dorosłą książką, aby ukryć jej zręczne, tandetne emocje.