„Superman i Lois”: Adam Rayner wyjaśnia plan generalny Tal-Rho

Alert spoilera
Dziekan Buscher/The CW
[Ostrzeżenie: poniżej zawiera GŁÓWNE spoilery dla Superman i Lois Sezon 1, Odcinek 11, Krótkie Wspomnienie Pomiędzy Kataklizmami. Więc jeśli jeszcze go nie oglądałeś, wróć po tym, jak Lois zadzwoni do drugiego Człowieka ze Stali.]
Prawdziwa historia (przynajmniej tak nam się wydaje) pochodzenia Tal-Rho została ujawniona jako zły brat Supermana, lepiej znany jako biznesmen Morgan Edge (Adam Rayner), pomieszany ze wspomnieniami uwięzionego Clarka (Tyler Hoechlin) z własnej przeszłości. I chociaż pozwoliło to na rozszerzenie serialu na bajecznie kinowy montaż jego młodości w Smallville, wczesny romans z Lois (Bitsie Tulloch) i pierwsze ratunki, wraz z domowym kostiumem, stanowiło również przeciwwagę dla tego, jak źle było dla Zastępowanie Clarka przed Kryptonem.
Teraz, gdy wiemy, co zamierza Rho (ożywiając swoją skazaną na zagładę planetę) i co jest gotów zrobić, aby wypełnić swoją misję (grozić Kentom, dopóki Clark się nie podda), nadszedł czas, aby porozmawiać z samym Adamem Raynerem, aby uzyskać wgląd w tę podstępną i podstępną sytuację. całkowicie oryginalna postać wprowadzona do kanonu Supermana.
To całkiem odważne przedstawienie i wprowadzenie zupełnie nowej postaci do tego kultowego drzewa genealogicznego.
Adam Rayner: Tak. Byłem zaskoczony jak każdy. Zapisałem się jako kłopotliwy miliarder, co mi odpowiadało. Byłem już gotowy do wyjścia, kiedy [showrunner Todd Helbing] przedstawił mi ten pomysł. I oczywiście byłam zachwycona, bo wydawało mi się, że to świetna zabawa. A także pomysł bycia spokrewnionym z Supermanem!? Tak, bardzo odważny w tym sensie, że nie ma na to precedensu. To coś w rodzaju przełomu w mitologii tego wszystkiego, co, jak sądzę, muszą przedyskutować z DC Comics i tym podobne.
Mogę sobie tylko wyobrazić rozmowy, które musiały się odbyć, aby ta postać została przedstawiona.
Ja też! Nie wiem, kto ostatecznie rządzi, ale musiały być długie rozmowy. Po prostu cieszę się, że znalazłem się w centrum tego. To o wiele więcej niż to, na co się zapisałem, więc zawsze jest miło, gdy tak się dzieje.
Więc po obejrzeniu tego odcinka, co powiedziałbyś, jest jego głównym problemem: dlaczego Tal-Rho jest tak wkurzony, że Clark nie używa wszystkich swoich mocy, aby dominować?
Jest w pewnym sensie ideologicznie fanatykiem. Ma tę nadrzędną misję, ale jednocześnie ma tę emocjonalną potrzebę zjednoczenia się z bratem i, w pewnym sensie, ponownego założenia rodziny. W jego umyśle te dwie rzeczy idą ze sobą w parze. Ale oczywiście Clark jest całkowicie przeciwny. Nie możemy być braćmi i mieć jednego niszczącego ludzi, podczas gdy dla Edge'a, w jego bardzo ekstremalnej ideologii, jest to całkowicie w porządku. Zabijamy ludzi i teraz znów jesteśmy dobrymi kryptońskimi braćmi. Wszystko jest świetnie! [ Śmiech ]
Nic tak nie łączy braci jak niszczenie cywilizacji.
[ Śmiech ] Dokładnie. I nie widzi w tym żadnej sprzeczności. Historia pokazuje nam, że zwykli ludzie z takimi samymi pragnieniami i pragnieniami, jak my wszyscy, robią okropne rzeczy ludziom, których nie uważają za uzasadnionych. I tak właśnie zachowuje się Edge. Życie człowieka nie ma dla niego wartości.
A co uznasz za jego słabości?
Cóż, mam na myśli, że kończy prawie bez słabości, jak zobaczysz. Jego słabością jako Morgan Edge byłoby to, że nadal ceni sobie własne życie. Ceni bycie Morgan Edge. Ceni swoje miejsce na Ziemi. Zobaczymy więc, jak to [odgrywa] jego ostateczne przeznaczenie, jak zalecił jego ojciec.
Mówiąc o tym, mamy scenę na końcu odcinka, która pokazuje, że to zrobił nie mieć najlepszego ojca.
Nie? Nie. Zeta-Roh to kawał roboty. I naprawdę mógłby być uważany za głównego złoczyńcę, a nie samego Edge'a, ponieważ Zeta-Rho nie pokazuje każdy cechy sympatyczne. Ma misję, to wskrzeszenie Kryptona, więc przypuszczam, że nawet on może ukryć się za wyższym celem. Ale to taka nieprzyjemna postać.

CW
Wiemy, że Superman ma Fortecę Samotności. Jak nazywa się forteca Morgana?
To dobre pytanie. To Forteca Samotności w Palm Springs. [ Śmiech ] To letnia forteca. To tylko sezonowość. Nie jestem pewny. Wydaje mi się, że dla niego też jest to samotność. Jest po prostu dużo cieplej.
Sposób, w jaki odcinek kończy się tym, co wygląda jak obracający się Superman… Zgaduję, że prowadzi nas to do tego, co przewidział John Henry Irons, z wieloma Supermanami próbującymi zniszczyć Metropolis?
Nie w tak wielu słowach. Wersje tego, ale nie do końca.
Superman i Lois , wtorki, 9/8, CW