„The 100”: Bellamy zdecydowanie po ciemnej stronie — a Murphy jest bohaterem (POWRÓT)

Alert spoilera
Bettina Strauss/CW
[OSTRZEŻENIE: Poniżej znajdują się GŁÓWNE spoilery dla 100 Sezon 7, odcinek 12, Nieznajomy.]
Gdybyś pokazał komuś, kto obejrzał tylko pierwsze dwa sezony 100 w tym odcinku byliby całkowicie zaskoczeni zmianami w dwóch głównych postaciach: Murphy (Richard Harmon) i Bellamy (Bob Morley). Mianowicie fakt, że facet, który nie potrafił przeliterować śmierci, jest teraz bohaterem, z którego wszyscy, od Emori po Indrę, są dumni… i Bellamy stoi obok, podczas gdy Clarke (Eliza Taylor) jest torturowana na jego oczach. Dobrze dla ciebie, Murphy! Co ty do cholery robisz, Bellamy?!
Na Bardo Bell robi coś, co ma ocalić swoich przyjaciół – szkoda, że nikt nie chce się z tym zgodzić. A w Sanctum Sheidheda odniósł sukces w przejęciu kontroli nad Sanctum, podczas gdy Murphy udowadnia, że jest prawdziwym przywódcą.
Nowy plan
Wygląda na to, że około 95% Bellamy'ego jest po stronie Uczniów, a 5% martwi się o swoich przyjaciół. Na spotkaniu lunchowym z Cadoganem (John Pyper-Ferguson) targuje się o ich bezpieczeństwo, mówiąc, że uważa, że Płomień można naprawić: po prostu muszą go znaleźć. Cadogan jest z tym więcej niż w porządku – chociaż tego nie mówi, wygląda na to, że chce porozmawiać z córką i odkryć, jak umarł jego syn – więc to jest to, z czym idą. Jeśli uda mu się go zdobyć, jeśli da się go naprawić i jeśli zawiera klucz do ostatniej wojny, jego przyjaciele będą wolni. To całe mnóstwo jeśli!
Ten plan oznacza, że niektórzy z kumpli Bella muszą skończyć w m-cap. Idzie po Ravena (Lindsey Morgan), który mówi mu tyle o rodzinie (łać). Następnie prowadzi napiętą rozmowę z Echo (Tasya Teles) i pod naciskiem mówi jej, że nauki Pasterza są ważniejsze niż ich związek – z całego serca wierzy, że Cadogan może zakończyć wojnę, śmierć i zniszczenie na zawsze, i dla niego, dla których warto poświęcić swoje uczucia. Zrozumiałe, że to łamie jej serce.
Idź się unosić
Po drugiej stronie pomieszczeń, Jordan (Shannon Kook) i Hope (Shelby Flanery) oraz Clarke i Octavia (Marie Avgeropoulos) łączą swoje podobieństwa. Octavia ma nadzieję chronić, Clarke ma Madi (Lola Flanery). O bardzo żałuje tego, jak bardzo pochrzaniła się Hope i zaczyna o tym mówić, ale do pokoju wkracza Bellamy. Wyjaśnia swojej siostrze i przyjacielowi, co się z nim stało i dlaczego wierzy w Pasterza. Wiem, jak to brzmi, ale to prawda, mówi. Nawet po jego przemówieniu Clarke nie chce pomóc Cadoganowi w rozpoczęciu wojny, więc odmawia ujawnienia lokalizacji Płomienia: Idź się unosić, mówi Bellowi. Wszyscy w pokoju zaczynają płakać, a emocjonalny Bellamy rozkazuje Clarke'owi zabranie go na m-cap.
I zabrana do m-cap, ona jest. Walczy z nim i walczy, aż jest bliska krwotoku, ale groźba wysłania jednego z jej przyjaciół do Pokuty, aby zmusić ją do zawarcia umowy. Zabierze Cadogana i Apostołów do Płomienia, gdy tylko jej przyjaciele będą bezpieczni. Nie musiało tak być, mówi Bellamy. Myślę, że tak było, mówi Clarke, a kiedy Bell wychodzi, załamuje się płaczem.
Wszyscy są dumni z karalucha
Tymczasem, w Sanctum, Sheidheda chlapie wraz z całym swoim klękiem lub śmiercią. Nikki i załoga Eligiusa klęczą, więc żyją; Murphy i Emori (Luisa D’Oliveira) też to robią, ale zostają wyrzuceni z pałacu i mieszkają w warsztacie. Jednak Dzieci Gabriela nie kłaniają się innemu fałszywemu bogowi… więc Sheidheda zabija ich wszystkich, łącznie z Nelsonem (którego prawdziwe imię to Sachin). A przynajmniej tak to wygląda. Jak się okazuje, jedno z Dzieci Gabriela przeżyło — Indra (Adina Porter) widzi go w ruchu i każe mu udawać martwego, po czym usuwa go ze sceny.
Murphy i Emori wciąż ukrywają ocalałych wiernych, dając im lekarstwa, ubrania itp. Rozważają uklęknięcie przed Sheidhedą, ale Murphy ich od tego odwodzi. Miałem rację, że w ciebie wierzyłem, mówi jeden z nich. Zobacz, jak daleko zaszedł Murphy! Indra przynosi mu ocalałego i mówi mu, że Sheidheda szuka Madi: jeśli ją znajdzie, zabije też Murphy'ego. Wiem, mówi Murphy. Wychodzi, Emori zabiera ocalałego do bezpiecznego reaktora, a Murphy zostaje niechcianie pukany do drzwi — Nikki.
Trzymając go na muszce, żąda, by otworzył drzwi reaktora. Wchodzą do środka i widzi Madi, ale Emori ją powala. Problem rozwiązany, prawda?
Król bierze rycerza
Zło. Podczas gdy powstrzymują Nikki, Sheidheda chwyta kamień anomalii – i dostaje dobre wieści. Nikki był śledzony przez innego członka zespołu Sheidy, który prowadzi większy zespół swoich zwolenników prosto do warsztatu mechanicznego. Murphy idzie się z nimi spotkać, mówiąc zmartwionej Emori, że mam to. Wracam. (To bardzo nie powracające słowa, Murphy!)
Na szczęście nie jest to moment, w którym karaluch spotyka puszkę Raida. Sheidheda i Murphy znajdują się w sytuacji patowej, ponieważ Emori grozi wysadzeniem reaktora, jeśli otworzy te drzwi. Sheidheda, który nigdy nie zostanie ograny, oświadcza, że król bierze rycerza i bierze Murphy'ego do niewoli.
Powrót do Sanctum
W kamiennym pokoju przyjaciele Clarke'a zostają zatrzymani i uwolnieni z więzów. Są wysyłane przez anomalię… ale w inne miejsce. Bellamy nawet nie wie, gdzie oni są, chociaż wydawał się wiedzieć o planie Pasterza, co denerwuje Clarke'a. Nie ufam ci, Cadogan mówi jej, Ale ufam miłości, jaką darzysz swoich przyjaciół. Mówi, że wszyscy mogą z nim walczyć, gdy rozpocznie się ostatnia wojna, ale jeśli tego nie zrobią, i tak ich uratuje. Dla całej ludzkości.
Gdy odcinek się kończy, Clarke wraca do Sanctum pośrodku sali tronowej Sheidhedy – zupełnie innego Sanktuarium niż to, które opuściła. Co się tu do diabła stało? ona pyta.
Inne obserwacje:
- Szczerze nie mogę uwierzyć, że to pierwszy duży występ Shelby Flanery. Jej miny i sposób bycia podczas sceny z Jordanem były po prostu niesamowite. I Jordan miał rację; on i Hope mają ze sobą sporo wspólnego, więc przyjaźń ma sens.
- To, co nie ma sensu, to Bellamy, który siedzi i patrzy, jak Clarke jest torturowana. W zeszłym tygodniu wydawało mi się, że jego przejście na ciemną stronę jest realistyczne, ale w tym tygodniu jadę. Potem po prostu przekazywał informacje – nie patrzył, jak krzywda cielesna dotyka ludzi, na których mu zależy. Trudno zaakceptować, że Bellamy Blake, który tak ciężko walczył o sprowadzenie Clarke z powrotem, stał z boku i patrzył, jak krzyczy z bólu. Tak, jest na to precedens w historii. Widzieliśmy, jak Bell podąża za Pike'em i widzieliśmy, jak wcześniej podejmował wątpliwe decyzje. Ale żałował tych decyzji. Nienawidził siebie za rolę, jaką odegrał w śmierci Lincolna. Jeśli Bellamy przeżyje sezon i opamięta się, czy będzie w stanie wybaczyć sobie to, co zrobił? A może jest bardziej prawdopodobne, że w tym momencie umrze bohaterską śmiercią?
- Czy została też wycięta scena, w której Bellamy rozmawia z Niylah (Jessica Harmon) i Millerem (Jarod Joseph)? Wydano z nim zdjęcia promocyjne, ale ta scena nie była częścią odcinka. To szkoda, ponieważ Miller jest jednym z oryginalnych 100 i byłoby wspaniale, gdyby on i Bellamy mogli się ze sobą komunikować.
- Szkoda, że nie widzieliśmy niczego, co dotyczyło m-czaszki Clarke. Ciekawe byłoby zobaczyć, które momenty utkwiły Clarke'owi od początku i jaki wpływ mogłoby to mieć na Bellamy'ego, gdyby był ich świadkiem – w końcu nie było go tam, kiedy była na ziemi podczas Priamfiyi lub kiedy poniosła niektóre ze swoich najgorszych strat – ale niestety tak nie było.
- Murphy przeraża mnie swoją nową pasją poświęcenia. Ponieważ screenerzy nie zostali wysłani do tego odcinka, byłem na wpół przekonany, że nie wyszedł z warsztatu, kiedy zapukała Sheidheda. Cieszę się, że widzę karalucha, przynajmniej do kolejnego odcinka, ale wciąż nie jestem przekonany, że dotrwał do napisów końcowych.
- Jestem prawie w 100% pewien, że przyjaciele Clarke'a są albo 1. Na Ziemi, sądząc po tytule odcinka 14 (nazywa się A Sort of Homecoming, co prawdopodobnie odnosi się do Clarke i Sanctum, ale może również całkowicie odnosić się do Ziemi) albo 2. Z Gaią. Oba mogą być możliwe. Bardziej prawdopodobne jest, że są z Gaią, ponieważ zostały nam cztery odcinki, a jej nigdzie nie można znaleźć.
- Ta tygodniowa przerwa będzie torturą teraz, gdy fabuły się połączyły i wygląda na to, że dostaniemy kolejne Czerwone Słońce. To był jeden z moich ulubionych odcinków sezonu 6, więc nie mogę się doczekać, aby zobaczyć go ponownie w sezonie 7.
- Ocena: 3/5 gwiazdek. Było tu kilka jasnych punktów - scena Jordan i Hope, emocjonalna konfrontacja Clarke'a z Bellamym, heroiczny moment Murphy'ego - ale nadal wydaje się, że serial kręci się kołem. Ciągle czekam, aż wszystko się ułoży, na wielkie momenty między oryginalnymi postaciami lub znaczący ruch naprzód w fabule, a to się po prostu… nie dzieje. Wydaje się, że większość z tych odcinków mogła być pierwszą połową sezonu.
100 , środy, 8.07., CW