„The Morning Show” 2.3 Recenzja: Laura
Nasz werdykt
Miło jest znów zobaczyć Juliannę Margulies w programie telewizyjnym, ale „The Morning Show” kontynuuje w tym tygodniu błędne podejście.
Do
- - Julianna Margulies wydaje się być bardzo dobrze obsadzona jako enigmatyczna i inteligentna prezenterka telewizyjna / makler władzy
- - Miło widzieć, jak wydobywa łagodniejszą stronę występu Reese Witherspoon
- - W tym tygodniu program spędza mniej czasu na celowo kiepskich żartach na temat COVID
Przeciwko
- - Ujawnienie preferencji seksualnych Bradleya jest ... źle potraktowane
- - Trudno jest zrozumieć, jak ten program myśli o swoich bohaterach
- - Samolubny charakter leadów jest jak zwykle wyczerpujący
Jakoś zajęło mi to do trzeciego odcinka drugiego sezonu Poranny pokaz aby w pełni zrozumieć, co się dzieje z tym prestiżowym dramatem od Apple TV Plus. Och, jasne, z zewnątrz do środka, to, co się dzieje, można łatwo podsumować: to zakulisowe spojrzenie na poranny program transmitowany w ogólnokrajowej telewizji z perspektywy prezenterów, producentów i dyrektorów sieci. W tym samym duchu co Newsroom i inne dramaty w stylu Aarona Sorkina, Poranny pokaz ma dać wgląd w to, jak wiadomości są pakowane i tworzone dla mas, a także opowiadać historie o sfrustrowanych osobowościach, kontrowersyjnych obmawianiu i nie tylko. Pozornie tak, właśnie to się tutaj dzieje.
Ale nie, pod powierzchnią kryje się satyra z ukrycia, tak ukradkowa, że nawet ludzie robią Poranny pokaz nie całkiem zdaję sobie z tego sprawę. Laura, trzeci odcinek nowego sezonu, wyjaśnia: Poranny pokaz opowiada o najgorszych, najbardziej niekompetentnych, najbardziej zadufanych w sobie i głupich palantach i okropnej sieci telewizyjnej, którą wszyscy stworzyli. To może być jedyne wyjaśnienie fałszywego, zarozumiałego nonsensu, który zaśmieca nie tylko ten odcinek, ale większość dotychczasowej serii. Jak zawsze, ten serial jest szalenie fascynujący, pełen tak wielu imponujących aktorów pracujących w nadgodzinach, aby sprzedawać materiały w autentyczny sposób, ale jego uroki są całkowicie przypadkowe.
Podobnie jak w przypadku dwóch pierwszych odcinków sezonu, w Laurze są dwa równoległe tory fabularne. W pierwszym śledzimy Daniela (Desean K. Terry), jedynego dziennikarza UBA wysłanego do Wuhan w Chinach, aby opisać historię nowej epidemii koronawirusa, która grozi rozszerzeniem się daleko poza Azję. Odcinek zaczyna się od poinformowania Daniela, że musi opuścić swój hotel w Wuhan i całkowicie wyjechać z Chin, ponieważ miasto jest zamykane. Chociaż on i jego zespół mają to szczęście, że dosłownie wsiadają do ostatniego pociągu z Wuhan – nie przedstawiając się jako pracujący dla UBA, ale kłamiąc, że jeden z ich rodziców jest chory w Pekinie – Daniel zostaje zmuszony do poddania się kwarantannie na 14 dni przez sieć.
Przez cały odcinek wracamy do niego, gdy przesyła raporty satelitarne do „The Morning Show”, którego prezenterzy Bradley Jackson (Reese Witherspoon) i wychodzący Eric Nomani (Hasan Minhaj) śmieją się z tego szalonego zwrotu, którego Daniel ciągle używa… co to jest? zadzwonił ponownie? Dystans społeczny? Czym jest dystans społeczny? Och, śmiejemy się, prawda? (Podstępne pytanie, ponieważ nie jesteśmy w prawdziwym świecie.)
Desean K. Terry w „Porannym programie”.(Źródło zdjęcia: Apple TV+)
Daniel bezskutecznie próbuje przekonać producentkę Mię (Karen Pittman), że hej, ten cały COVID-19 może być trochę, trochę, trochę poważny. Ona z kolei krzyczy na niego przez telefon i każe mu być bardziej mężczyzną. Z klasą! (W tym miejscu tekst naprawdę służy podkreśleniu, jak absolutnie idiotyczni są ludzie prowadzący ten poranny program, ponieważ z perspektywy czasu 20/20 Daniel jest najwyraźniej najmądrzejszym człowiekiem w pokoju.)
Drugi utwór w Laura odnosi się do tytułowej bohaterki, Laury Peterson, szanowanej prezenterki UBA, która zaczynała od „The Morning Show”, zanim została rezydentem sieci, Barbarą Walters, pod względem bycia szanowaną dziennikarką w prime time. Laurę gra zawsze urocza i enigmatyczna Julianna Margulies, która przekazuje jej niezbędną zaciekłą, twardą naturę postaci, która wydaje się od razu nie do poznania, ponieważ powracająca gwiazda Alex Levy (Jennifer Aniston) zakłada, że Laura chce ją zdobyć podczas długiego wywiadu w jej mieszkaniu zaprojektowany, aby ułatwić jej powrót do „The Morning Show”. W międzyczasie dyrektor UBA, Cory Ellison (Billy Crudup), po cichu prosi Laurę, by została mentorem Bradleya podczas wizyty u niej podczas relacjonowania obrad Demokratów w Iowa w 2020 roku.
Zachowanie Bradley jest nieco mniej nieznośne w tym odcinku, co tak naprawdę służy tylko podkreśleniu, jak bardzo niekonsekwentnie pisana i grana jest postać z tygodnia na tydzień, ale po tym, jak ponownie mówi Cory'emu na oczach reszty personelu „Morning Show”, czuje Laura jest najlepszą osobą, która przeprowadzi Bradleya przez jej brutalne zachowanie.
Jeśli wywiad Laury z Alexem jest nieco drastyczny, w przypadku jej interakcji z Bradleyem jest dokładnie odwrotnie. Wkrótce przyznaje się do Bradleya w sprawie prośby Cory'ego, ale mówi, że uważa, że Bradley jest gotowy do wyjścia, tak jak ona. Ale to nie wszystko! Podczas przejażdżki samochodem po powrocie z Iowa, Laura pyta Bradleya wprost, ale nie przed kamerą, czy w ogóle została sprawdzona pod kątem pracy, pytanie, które Bradley zwraca… całując Laurę, która chętnie odwzajemnia uścisk. Teraz bądźmy uczciwi, to romantyczne połączenie jest sugerowane, gdy Cory mówi, i wcale niezręcznie, że Laura umieszcza L w LGBTQIA, a moja ręka do Boga, to bezpośredni cytat.
Kto może powiedzieć, co się stanie z tymi dwoma postaciami? (Reklamy drażniły się, że Margulies będzie główną częścią całego sezonu, a teraz jest wymieniona wśród stałych członków obsady, choć niewytłumaczalnie zaliczono ją na piątą. To jest Alicia Florrick, ludzie!) Ale przypadkowość tego uścisku jest przezabawna. prawie jak odwrotność najdziwniejszej, najbardziej kiepskiej sceny na świecie Prawo i porządek historia, kiedy kobieta ADA została zwolniona, a jej śmiertelna odpowiedź brzmiała „Czy to dlatego, że jestem lesbijką?”, cecha charakteru, która została ujawniona publiczności dosłownie, gdy zadała pytanie, a następnie zniknęła bez kontekstu.
To, że ktoś byłby zafascynowany Laurą, jest całkowicie wiarygodne, ale Bradley sama jest tak zagadką, że trudno powiedzieć, jak wiele jej przyciągania jest autentyczne, w przeciwieństwie do zadowolenia, że ktoś z większym doświadczeniem wydaje się być pod wrażeniem jej własnego talentu. Warto również zauważyć, że program ostrożnie ominął brakujący czas między momentem, w którym Alex i Bradley starali się stworzyć zjednoczony front po ujawnieniu wszystkiego w telewizji na żywo, a początkiem drugiego sezonu, a większość animusów między Bradleyem i Corym wcześniej zasugerowała na możliwy romantyczny romans. (Co oczywiście nadal może być prawdą! Ale to mówi o tym, jak mało naprawdę znamy te idiotyczne postacie.)
(Źródło zdjęcia: Apple TV+)
Tymczasem Alex ma dużo bardziej przewidywalny punkt frustracji wobec Laury. Jej założenie, że kotwica weteranów chce ją zdobyć, opiera się na tym, że pyta o coś, co nie zostało wcześniej sprawdzone, o charakter jej związku z Kesslerem (Steve Carell). Alex zakłada, że ma to na celu sprawić, by widz pomyślał, że ona i Mitch się ze sobą spotykają, i wraca do swoich starych sposobów, by nadmiernie kontrolować wszystko, kiedy później ze złością wyrzuca to ze swoim powracającym producentem Chipem (Mark Duplass). A jednak, chociaż Alex jest zła z powodu implikacji, jest to sugestia, którą albo tylko wychwytuje, albo jest pytaniem źle zadanym przez Margulies. Założenie, że Alex i Mitch byli razem, po prostu nie istnieje (lub nie wygląda na takie).
Tymczasem Mitch wciąż jest we Włoszech (biedny Mitch!), próbując uniknąć szponów zarówno swojego kolegi upadłego pracownika UBA, Freda Micklena (Tom Irwin), jak i zbyt przyjaznej Paoli (Valeria Golino). Fred jak zwykle lekceważy martwą kobietę w centrum większości dramatu tego sezonu, Hannah (Gugu Mbatha-Raw), próbującą przeciągnąć Mitcha na swoją stronę, aby walczył z pozwem wytoczonym przez jej rodzinę, że sieć po prostu chce zniknąć. Z drugiej strony, Paola próbuje nakłonić Mitcha do współpracy nad filmem dokumentalnym o zarzutach gwałtu we Włoszech, i dopiero po tym, jak widzi zredagowany wywiad między Alexem i Laurą, mówi jej, że jest. (Losowy czas domysłu: Mogłabym się całkowicie mylić, ale nie zdziwiłoby mnie to, gdyby Paola miała jakiś ukryty motyw lub pracowała z kimś po stronie UBA — albo do diabła, nawet Fredem — aby dogonić Mitcha w sprawie jego przeszłości.)
Tak jak powiedziałem na górze: przekonałem się, że Poranny pokaz nie chodzi tylko o najgorszą (jeśli fikcyjną) sieć telewizyjną w amerykańskich mediach, ale o to, że jej twórcy i twórcy są świadomi tego, jak zła jest UBA i jej mieszkańcy, i to jest satyryczny punkt. To musi być punkt.
Weźmy na przykład wczesny moment, w którym Alex, Cory i kilku innych ogląda wczesną reklamę zachwalającą powrót Alexa do „The Morning Show”, w którym malickie obrazy przedstawiające purpurowe majestaty konne, rozległe równiny i wzgórza oraz czystą Americanę w połączeniu z oburzająco głębokim i dźwięcznym narratorem opowiadającym o tym, jak wszyscy czekają na wielkie ogłoszenie. To okropna reklama, która zdaniem widzów UBA wygląda niesamowicie. I to wszystko jest w służbie... poranny talk show . Ci ludzie mogą nie wiedzieć, jak wysoko w ich głowach są ich głowy, ale ludzie tworzący ten dramat wiedzą. Prawidłowy? To musi być to. Prawidłowy?