Zimowy finał „Syna marnotrawnego”: gwiazda Tom Payne o tym, dlaczego Malcolm jest „przerażony” Ainsleyem — i nim samym

Alert spoilera
David Giesbrecht/FOX
[Ostrzeżenie: Poniżej znajdują się GŁÓWNE spoilery dotyczące sezonu 2, odcinka 7 z Syn marnotrawny , Wartość nominalna.]
Jesteśmy Whitlys. Nikt nie robi tych morderstw lepiej niż my, Ainsley (Halston Sage) mówi swojemu bratu Malcolmowi (Tom Payne) w zimowym finale Syn marnotrawny Sezon 2.
To prawda; co nie jest to, że Ainsley ponownie zabiła, jak przekonała Malcolma, w odwecie za to, że okłamywał ją miesiącami i nie powiedział jej, że zabiła Nicholasa Endicotta (Dermot Mulroney). (Krew na jej koszuli pod koniec Sprawa głowy był świński.) I nie widzi w tym nic złego: musiałem się upewnić, że nigdy więcej nie będziesz mi mieszać w głowie.
Ale jeszcze nie uszło im to na sucho, nie z agentem Europolu Simonem Hoxleyem (Alan Cumming) jadącym do Nowego Jorku, by zbadać morderstwo Endicotta.
Payne zabiera nas w ten szalony odcinek i ostatnią scenę Malcolma i Ainsleya.
Wszystkie uczucia Malcolma – jego frustracja, złość, złamane serce, rzeczy, których nie pozwolił sobie poczuć – wychodzą na jaw. Zrezygnowałem ze wszystkiego dla ciebie! do Ainsleya. Ile potrzebował prawie pozwolenia, żeby tak na nią wysadzić?
Tom Payne: Ta scena trochę mnie zaskoczyła. Ainsley jest naprawdę jedyną osobą w swoim życiu, której może okazywać taki rodzaj gniewu, ponieważ jest to bardzo specyficzny rodzaj gniewu. Jest wobec niej odpowiedzialny i czuje się wobec niej opiekuńczy. Za każdym razem, gdy widziałeś, jak był zły w przeszłości, zawsze jest to na jego rodziców, a to zupełnie inny rodzaj gniewu. Nadal jesteś dzieckiem w tym związku.
Ale w związku z Ainsleyem denerwuje go to w inny sposób. Prawie ją zbeształ, ale w tym momencie ona od razu go beszta i oskarża, że jest taki jak jego ojciec. Ta scena ma tylko stronę, ale on wyrusza w tę ogromną podróż, w której po prostu wypuszcza wszystko w jednej chwili z niedowierzaniem w to, co zrobiła jego siostra, a potem tym samym tchnieniem, będąc przerażonym sobą i tym, co właśnie uwolnił. . W tej chwili boi się samego siebie i boi się Ainsley i tego, jak radzi sobie z całą sytuacją i jaka jest jej zimna. To dość mrożąca krew w żyłach scena.
Ainsley mówi mu, że jest jak ich ojciec, nawet jeśli nie jest seryjnym mordercą.
To są te rzeczy, których nie jesteśmy świadomi, dopóki nie zostaną nam wskazane. Wszyscy jesteśmy podobni do naszych rodziców na różne sposoby i to jest najgłębszy strach Malcolma.

Phil Caruso/Lis
Malcolm martwił się, jak Ainsley zareaguje, gdyby dowiedziała się prawdy, ale teraz ma inny powód do niepokoju, widząc, jak była w stanie nim manipulować.
Dokładnie. Naprawdę się o nią martwił, a potem to po prostu wraca mu w twarz, a ona kończy się z nim bawiąc. To denerwujące i szokujące w równym stopniu.
Czy on myśli, że znów jest zdolna do morderstwa?
W tym momencie wszystko jest możliwe, naprawdę. Naprawdę czuje, że w tym momencie nie zna swojej siostry.
Co Malcolm myśli teraz o Ainsley, jako profilerze?
Myślał, że [znał ją]. To ciągły profil, ponieważ ma już tak dużą wiedzę o niej i wszystko zostało przewrócone. Dlatego studiuje seryjnych morderców — chce lepiej zrozumieć swojego ojca. To zupełnie nowa rzecz, ponieważ poza ojcem nie znał tak blisko nikogo, kto kogoś zabił. Nie sądzę, że ma jeszcze miarę jej. Przez całe życie był bliżej swojej siostry niż taty.

Phil Caruso/Lis
Jak to było pracować nad ostatnią sceną Malcolma-Ainsleya w reżyserii Lou Diamonda Phillipsa?
Och, niesamowite. Nie jestem Malcolmem, ale wiele rzeczy Malcolma pochodzi ode mnie i to po prostu działa, ponieważ relacje w tym serialu działają, a aktorzy grają swoje role bardzo dobrze. Wszystko po prostu mieści się przed kamerą i za kamerą. Wszyscy reżyserzy, których mamy, oprócz reżysera produkującego, który nadzoruje, a potem wchodzi i robi kilka odcinków, są wszyscy przez jeden odcinek, przychodzą i wychodzą, a nie koniecznie widzą inne odcinki. Ale Lou naprawdę świetnie rozumie nas jako aktorów, a także wszystkie postacie i sposób działania serialu. Naprawdę miło było mieć go na czele tego odcinka i tej sceny, ponieważ on to rozumie.
Czy czytasz scenariusze i zastanawiasz się, jakie szalone rzeczy scenarzyści mają teraz do zrobienia Malcolm? Tym razem jest to kokaina, aby uratować ofiarę [która była prawie na śmierć zatruta botoksem].
Tak, wiem. Lubię wszystkie sytuacje, które wymyślają w każdym odcinku. Ten był szczególnie gorączkowy. Worek z kroplówką jest zaskakująco trudny do wyciśnięcie i zajmuje dużo czasu, więc musieliśmy mieć zlewkę, która była już w większości pełna i wsunięto ją, abym ją napełnił. Ponieważ nawet ściskając worek z kroplówką tak mocno, jak to możliwe, woda nie wypływa zbyt szybko, więc była to dość trudna scena, aby zrzucić wszystko razem, ale była naprawdę fajna. Uwielbiam, jak szalony bywa ten serial.

Phil Caruso/Lis
Jak myślisz, jak Malcolm poradziłby sobie ze wszystkim, gdyby nie miał tych szalonych chwil, w których może sobie pozwolić na szaleństwo?
Nie wiem. W pewnym sensie potrzebuje szaleństwa i manii w swoim życiu, aby to uwolnić, ponieważ to były lata tłumienia rzeczy. Musi mieć te przypływy adrenaliny i te wybuchy aktywności. Może nawet nie zdaje sobie z tego sprawy, ale myślę, że tak. Już sam wybuch w Ainsley pokazuje, ile jeszcze w nim jest. Są dla niego pożyteczne.
Syn marnotrawny , wtorki, 9/8, Lis