Den of Thieves 2: Pantera — kontynuacja napadu Gerarda Butlera jest lepsza od oryginału, ale tylko nieznacznie
Co obejrzeć – werdykt
Gerard Butler i O’Shea Jackson Jr. są lepszymi kolegami z drużyny niż wrogami w kontynuacji napadu, która poprawia się w niemal wszystkich aspektach w stosunku do oryginału, ale nadal ma pewne problemy, które sprawiają, że jest to dzieło na takim poziomie gatunkowym.
Plusy
- +
Butler i Jackson tworzą dobry zespół
- +
Dobrze wykonana sekwencja napadu
- +
Większe zainteresowanie postaciami
Wady
- -
Trochę zbyt spokojne tempo ze względu na wydłużony czas trwania
- -
Stawka nigdy nie wydaje się aż tak wysoka
- -
Ulepszony tandem prowadzący prowadzi do mniej interesującego Nicka
Kiedys nie pisałem aktywnie o filmach Jaskinia złodziei ukazał się w 2018 roku, więc wtedy zdecydowałem się go pominąć. Jednakże zdałem sobie sprawę, że wokół filmu o napadzie Gerarda Butlera zaczęła narastać rzesza kultowych fanów Den of Thieves 2: Pantera będąc jednym z pierwszych Nowe filmy w 2025 roku Aby trafić na duże ekrany, dogoniłem oryginał, więc tym razem mogę ocenić.
Szybko Jaskinia złodziei (FYI, będzie trochę SPOILERY ponieważ bez tego trudno jest w pełni omówić film), wydawało mi się, że Ciepło chciał być z Butlerem przeżuwającym scenerię jako zbuntowany gliniarz, który jest bardziej nieprzewidywalny niż źli goście, ten ostatni dowodzony przez Pabla Schreibera, w tym O'Shea Jackson Jr. Zawierał nadętą historię, która tak naprawdę nie wyróżniała się niczym, aż do ostatnie wielkie odkrycie na temat tego, jak Donnie Jacksona szybko zaatakował wszystkich.
A co z kontynuacją? Dobra wiadomość jest taka Den of Thieves 2: Pantera to poprawa w większości obszarów w porównaniu z poprzedniczką, ale nadal ma kilka tych samych fatalnych wad, w tym rozdęty czas trwania (w sumie film trwa dwie godziny i 24 minuty), który wysysa energię z przebiegu wydarzeń. Zaprzestaje także swojej definiującej cechy – świetnego, zuchwałego występu Butlera – aby stać się bardziej obrazem kumpla. W sumie jest to lepszy film, ale nie więcej niż przeciętny w dziedzinie filmów o napadach.
Akcja ponownie wyreżyserowana przez Christiana Gudegasta i na podstawie scenariusza rozpoczyna się kilka lat po wydarzeniach z pierwszej części. Donnie pracuje w Europie i kradnie diamenty. Tymczasem po powrocie do Stanów Nick (Butler) kontynuuje zawzięty pościg, aby dowiedzieć się, co stało się w Rezerwie Federalnej. To ostatecznie prowadzi go do wyśledzenia Donniego we Francji, gdzie przygotowuje się do obrabowania World Diamond Center. Ale Nick nie jest w stanie go powstrzymać, zamiast tego chce wziąć udział w napadzie.
Lubiłem Butlera i Jacksona jako sojuszników, a nie wrogów; tę dwójkę łączy solidna chemia i ciekawie było zobaczyć, jak bardziej powściągliwy Donnie i hałaśliwy Nick współpracują ze sobą. Dowiadujemy się także więcej o historii Donniego, podczas gdy wewnętrzne zmagania Nicka ze zmianą strony z policjanta na złodzieja są lepsze niż jego pogarszające się małżeństwo w pierwszym filmie.
Negatywem tych głębszych badań charakteru jest to, że Nick staje się mniej drażliwy. Mężczyzna, który w pierwszym filmie przerwał randkę swojej przyszłej byłej żony, zniknął; najbardziej przypominał nam starego Nicka, gdy kłócił się z francuską policją na temat wymowy słów. Zatem postać Nicka może być bardziej sympatyczna, ale oglądanie go nie jest tak interesujące.
Podobny kompromis występuje w przypadku sekwencji napadów w filmie. Powiedziałbym, że tym razem sam napad jest znacznie lepiej przeprowadzony, ale późniejszy pościg i strzelanina schodzą na drugi plan i tak naprawdę nie przyspieszają pompowania krwi.
Poza tym nie wydaje się, żeby było tu o wiele do stracenia. Teraz, gdy Nick i Donnie współpracują, nie ma wyraźnego, pojedynczego antagonisty; nic też nie wskazuje na to, że intencje tej pary są kiedykolwiek naprawdę sprzeczne. Po prostu przygotowują i przeprowadzają napad, a na ich drodze stają drobne wyzwania.
To naprawdę ma związek z czasem trwania filmu. Kiedy naprawdę to sprowadzisz, tak naprawdę niewiele się dzieje. Ostatecznie wypłata jest minimalna. Jeśli było to energiczne półtorej godziny, można to wybaczyć, ale Den of Thieves 2: Pantera trwa prawie godzinę dłużej i szczerze mówiąc, nie winiłbym nikogo, kto choć trochę błądzi myślami po tym czasie.
Wierzę w to Den of Thieves 2: Pantera jest filmem lepszym od swojego poprzednika, ale to nie znaczy, że jest czymś wyjątkowym. Szukasz czegoś w miarę przyjemnego do zabicia czasu lub słuchania w tle, idź. Poza tym nie oczekuj wiele więcej.
Oglądać Den of Thieves 2: Pantera wyłącznie w kinach w USA; data premiery filmu w Wielkiej Brytanii nie została obecnie potwierdzona.
KATEGORIE