Nie, to nie jest Bucky Barnes w pierwszym filmie z „Eternals” Marvela

(Źródło zdjęcia: Marvel Studios)
Jesteś usprawiedliwiony, jeśli obejrzałeś najnowszy film o Marvelu — który przygląda się mniej więcej minionej dekadzie Marvel Cinematic Universe, a następnie obraca rzeczy do przodu, gdy przygotowujemy się do w końcu (być może) powrotu do kin — i pomyślałeś, że widziałeś kogoś skaczącego z jednej historii do drugiej.
Sprawdź pierwsza pełna przyczepa dla Wiecznościowcy .
Oczywiście nie jest to rzadkie w MCU. Różni członkowie Avengers od lat pojawiają się w historiach wszystkich innych, wiążąc wszystko razem, jednocześnie pozwalając każdej postaci z serii stać na własną rękę – i rozwijać się.
Ale ten drugi materiał z Marvela Wiecznościowcy rzucił nas na sekundę. Widzisz sześć twarzy tylko przez sekundę. Właściwie to mniej. Kumail Nanjiani po lewej stronie jest dość łatwy do zauważenia jako Kingo. A to Lia McHugh obok niego jako Sprite. A następna od lewej Gemma Chan jako Sersi. Po prawej Ma Dong-seok (znany również jako Don Lee) jako Gilgamesz, z nikim innym jak Angeliną Jolie jako Theną u jego boku.
A w środku? To Bucky Barnes, prawda?
Nie tak bardzo. Sobowtór Sebastiana Stana (przynajmniej w tej krótkiej sekundzie, którą pojawia się w klipie) to tak naprawdę Richard Madden, którego ostatnio widzieliście Ochroniarz , a wcześniej jako przed Red Wedding Robb Stark w HBO Gra o tron .
JESZCZE: Jak obejrzeć każdy film MCU w kolejności?
TAKŻE: Wymeldować się Disney+ na Apple TV
A kiedy już przez kilka minut wpatrujesz się w obraz, tak jak my tutaj, tak. To ma sens. To nie jest Bucky. To nie Sebastian Stan. Ale w tej chwili? Małe zamieszanie nie tylko jest możliwe, ale wręcz prawdopodobne.
Niezależnie od tego, masz sześć miesięcy na dokładne zapoznanie się z całością Wiecznościowcy gang, zanim film trafi do kin 5 listopada.