Recenzja „Central Park” 2.07: przyzwoita propozycja
Nasz werdykt
„Przyzwoita propozycja” to, jak sugeruje tytuł, przyzwoity, jeśli nie świetny odcinek „Central Parku”.
Do
- 🎤 Równowaga zespołu jest bardzo efektywna przez cały czas.
- 🎤 Nerwice Owena są na bardzo zabawnym pokazie.
- 🎤 Oda do psów bawiących się w parku to punkt kulminacyjny.
Przeciwko
- 🎤 Po odcinku z zeszłego tygodnia ten standardowy odcinek wydaje się nieco mniej wyjątkowy.
- 🎤 Romantyczny zwrot na końcu wydaje się przewidywalny.
- 🎤 Występy głosowe są nieco mniej żywe niż zwykle.
Ten post zawiera spoilery dla Park Centralny.
Sprawdź nasze ostatnia recenzja tutaj .
Po przełomowej historii z zeszłotygodniowego odcinka, The Shadow, w tym tygodniu, Park Centralny powraca na bardziej tradycyjne podstawy. Przedostatni odcinek, A Decent Proposal, zawiera wszystkie części zespołu w pewnym stopniu z bardziej rozpoznawalną równowagą między historią A i B oraz ogólnie bardziej znaną mieszanką humoru i muzyki. Z jednej strony jest tak samo skuteczny, jak standardowy odcinek Park Centralny teraz zbliża się koniec drugiego sezonu. Z drugiej strony nie będzie się wyróżniać w pamięci prawie tak bardzo, jak w zeszłym tygodniu.
Tytuł może wydawać się mniej wyraźną grą słów, ale tak naprawdę skupia się na skuteczniejszej propozycji ślubu niż ta, którą Owen Tillerman (głos Leslie Odom, Jr.) dostarczył swojej żonie Paige (Kathryn Hahn) lata temu. Owen zdaje sobie sprawę, że ma szansę wystawić naprawdę niezapomnianą propozycję po tym, jak podnosi pozornie pustą butelkę wina pozostawioną w parku tylko po to, by zdać sobie sprawę, że jest to część możliwej propozycji ślubnej związanej, ze wszystkich rzeczy, z filmem Toma Hanksa Wyrzucać . Tymczasem Molly (Emmy Raver-Lampman) idzie do brzucha bestii — penthouse Bitsy Brandenham (Stanley Tucci) — by towarzyszyć swojemu chłopakowi Brendanowi (Eugene Cordero), który jest również Brandenhamem na przyjęciu urodzinowym Bitsy. Tam Molly czuje się wyobcowana przez wszystkich niezwykle bogatych starych gości, tylko po to, by zdać sobie sprawę, że Bitsy też jest w pewnym sensie wyobcowana, ponieważ oboje ukrywają się w szklarni Bitsy. C-plot przedstawia Cole'a (Tituss Burgess) próbującego pomóc swojemu ulubionemu psu Champagne cieszyć się zabawą z dogiem, którego właściciel traktuje szampana lekceważąco, głównie dzięki piosence „Puppy Love”, napisanej i wykonanej przez Paula Rusta i Michaela Cassady'ego Nie przestawaj albo umrzemy.
Kiedy drugi sezon Park Centralny zaczęło się odnowione widmo Bitsy próbujące swoich sił w jakimś rodzaju chwytania władzy. Ale teraz, gdy serial dobiega końca, jest aż nadto jasne, że chociaż niezwykle bogata stara kobieta nadal stanowi regularną część historii, jest znacznie bliższa bardziej drażliwej wersji zwariowanego pana Fischoedera (Kevin Kline) z Burgery Boba , który dzieli studio animacji i zespół kreatywny. W ostatnich kilku odcinkach udało się zmiękczyć Bitsy; tutaj jest ogólnie nieprzyjemna dla bogatych ludzi, którzy przychodzą na jej przyjęcie, mimo że tak naprawdę nie są jej przyjaciółmi, ale ma krótką chwilę nawiązania więzi z Molly, którą w końcu rozpoznaje z wydarzeń z poprzedniego sezonu. Tożsamość Bitsy była tematem dyskusji przez większą część sezonu, ponieważ zmaga się z próbą zjednoczenia innych, nawet gdy przyznaje, że chodzi o to, by odwzajemnić się dawno zmarłym rodzicom, jak cokolwiek innego. Ale zmiękczenie Bitsy również wydaje się nieco sprzeczne z początkiem jej sezonu, z możliwością albo stworzenia rozległych kompleksów mieszkalnych w pobliżu Central Parku, ku niechęci innych bogatych ludzi, albo kupienia gazety Paige.
(Źródło zdjęcia: Apple TV+)
Ale chociaż charakterystyka Bitsy zmieniła się dość drastycznie w drugiej połowie sezonu, wyróżnia się tylko dlatego, że tak wiele innych postaci na Park Centralny zachowują się teraz w sposób, który jest w pełni zgodny z tym, jak zostały wprowadzone w zeszłym roku. Pragnienie Owena na lepszą propozycję małżeństwa dla nieszczęsnego młodego mężczyzny wynika z jego przezabawnie spartaczonego małżeństwa, które widzimy w retrospekcji do piosenki „How It Happened”. Tak uroczo niezręczny jak Owen (zarówno w teraźniejszości, jak i w retrospekcji, gdzie jego próba przebicia korka z butelki szampana powoduje u niego podbite oko, a jego próba przebicia pytania prowadzi do lądowania pierścionka zaręczynowego w kanale) , przyziemne podejście Paige jest miłą przeciwwagą, która świadczy o tym, jak sympatyczni są ta dwójka jako para.
Dla Molly i Brendana jest miejsce na rozwój, jeśli chodzi o to, czy są parą, czy nie. Po tym, jak pierwsza połowa tego sezonu ugruntowała ich rozwijający się związek (inny łamacz formatu w tym sezonie, Fista Puffs Mets Out Justice, był bardziej skoncentrowany na związku Molly lub jego braku z jej koleżankami z klasy), Molly i Brendan służą jako bardziej centralny punkt. Ale tam, gdzie Molly czuła się strasznie podobna do Tiny Belcher w pierwszym sezonie, będąc nieco bardziej niezrównoważoną w swojej obsesji na punkcie nieletnich chłopców, w tym sezonie nieco się wygładziła. Trudno z całą pewnością stwierdzić, ile z tej zmiany można przypisać przekształceniu; Wbudowane nerwice Kristen Bell zostały zamienione na bardziej wyluzowane odczyty linii Lampmana. Molly jako postać może nadal być kłębkiem energii, ale nie zawsze wynika to z pracy wokalnej. Wyobcowanie Molly w tym odcinku jest zrozumiałe, ale jest nieco mniej wiarygodne, ponieważ przedstawienie ma lekką aurę szczudła.
No i oczywiście jest Josh Gad jako Birdie. Podobnie jak w poprzednich odcinkach w tym sezonie, Birdie istnieje przede wszystkim po to, by wszystko ustawiać, zaglądać przez okna domu Tillermanów i robić niewiele więcej. Birdie wyjaśnia, dlaczego Molly kładzie nacisk na dołączenie do Brendana na imprezie Bitsy'ego, robi to samo z wątkami pobocznymi propozycji małżeństwa, a potem już go nie ma. Gad, jak już wspomniano, jest jednym ze współtwórców Park Centralny , więc prawdopodobnie nie ma powodu, aby zakładać, że Birdie kiedykolwiek zniknie z postępowania. Ale jego obecność jest tak ulotna, że pozostaje wiecznym drapieżnikiem; gdyby Gad chciał współtworzyć komedię muzyczną z Burgery Boba zespołowi, dlaczego nie miałby nadać sobie bardziej integralnej roli? Można zauważyć, że obecność Birdiego w odcinku z zeszłego tygodnia była jego najsilniejszą w całym sezonie, ale… Birdie tak naprawdę nie mówi w całym swoim odcinku w tym odcinku. To tylko potęguje problem, zamiast go omijać.
Park Centralny w swoim drugim sezonie ułożył się w solidny rowek. Wszystko jest możliwe, ale finał w przyszłym tygodniu prawdopodobnie nie pogorszy sytuacji, chociaż zawsze istnieje szansa na jakąś zmianę w fabule. (Chociaż w tym sezonie dość mocno uniknięto jakiejkolwiek serializacji, nawet w odcinkach, więc byłoby to podwójnie szokujące.) Przyzwoita propozycja to przyjemny odcinek, który ma nieszczęście śledzić naprawdę wyróżniające się pół godziny. Jest, jak wskazuje tytuł, przyzwoity. Może w przyszłym tygodniu będzie krokiem naprzód.