Recenzja Conclave: Film Ralpha Fiennesa to solidny thriller polityczny, ale drobne grzechy powstrzymują go od wielkości
Co obejrzeć – werdykt
Edward Berger kontynuuje „Zacisze na froncie zachodnim” w zabawnym thrillerze politycznym z przesłaniem, które trafia w dziesiątkę, ale brakuje mu nieco większych wyżyn.
Plusy
- +
Edward Berger skutecznie balansuje trudną równowagę pomiędzy elementami thrillera i dającą do myślenia główną ideą
- +
Gdy zaczną nadchodzić zwroty akcji, zostaniesz wciągnięty w intrygę
- +
Isabella Rossellini zapewnia nokautujący występ w zaledwie kilku krótkich scenach
Wady
- -
Fiennes, Tucci i Lithgow są solidni, ale byli lepsi
- -
Opcja wielu spisków kontra jeden główny nie sprawdziła się u mnie zbyt dobrze
Edward Berger dał się poznać jako twórca filmowy, na którego warto zwrócić uwagę w jego mistrzowskiej adaptacji Na froncie zachodnim cisza , antywojenny klasyk z poprzednią iteracją, która zwyciężyła Najlepszy obraz , chociaż dla moich pieniędzy Berger jest wersją lepszą. Jego kontynuacja, Konklawe , pozornie jest tak daleko od pola bitwy, jak mogłoby się wydawać, Watykanu, ale w oparciu o inny międzynarodowy bestseller i z obsadą znanych aktorów-weteranów Berger przedstawia kolejne intrygujące spojrzenie na wielką ideę, która definiuje naszą cywilizację.
Na podstawie książki Roberta Harrisa (adaptacja na ekran: Peter Straughan), Konklawe zaczyna się wraz ze śmiercią papieża. Kardynałowie Kościoła katolickiego muszą teraz zwołać i odbyć konklawe w celu wyboru nowego papieża, któremu przewodniczy kardynał Lawrence (Ralph Fiennes). Głównymi kandydatami na papieża są różni mężczyźni, o różnych motywacjach i poglądach na Kościół, grani przez Stanleya Tucciego, Johna Lihtgowa, Luciana Msamati i Sergio Castellito. Jednak w miarę podliczania głosów i wyłaniania się przywódców kardynał Lawrence staje w obliczu szeregu ukrytych prawd, które powodują chaos i kontrowersje.
Choć zamiast klap flagowych noszą krzyże, Konklawe to thriller polityczny w każdym calu i właśnie w takim wydaniu sprawdza się najlepiej. Gra aktorska – w której oprócz Fiennesa, Tucciego, Lithgowa i zespołu aktorów płci męskiej w roli kardynałów występuje także Isabella Rossellini, która maksymalnie wykorzystuje swój czas ekranowy – jest tak solidna, jak można się spodziewać. Jednak rzeczą, która najbardziej mnie zaintrygowała, była umiejętność Bergera przedstawiania wielkich idei dotyczących ludzkości w przystępny i zabawny sposób.
Jak Na froncie zachodnim cisza był nominowany do dziewięciu Oscarów (i zdobył cztery z nich), a dla najlepszego reżysera nie był jednym z nich, to dla mnie nie do pomyślenia, ponieważ Bergerowi udało się stworzyć jedne z najbardziej wpływowych sekwencji wojennych, jakie kiedykolwiek widziałem, aby dokładnie poznać historię temat prawdziwych kosztów i skutków wojny. Konklawe (z wyjątkiem jednej sekwencji) nie zawiera takich materiałów wybuchowych. Najlepsze momenty pojawiają się podczas mówienia, a mimo to Bergerowi udaje się stworzyć wciągające sekwencje, które również niosą ze sobą przesłanie. W tym przypadku to, co jesteśmy skłonni zaakceptować od naszych przywódców, w naszych przekonaniach i w nas samych. Konklawe nie jest na tym samym poziomie co Na froncie zachodnim cisza , ale Berger pokazał swoje mistrzowskie umiejętności podejmowania złożonych pomysłów i ich realizacji. Jest jednym z najbardziej ekscytujących reżyserów i nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, co zrobi dalej.
Wracając do samego filmu, to naprawdę dobry scenariusz autorstwa Straughana, któremu udaje się zachować wątki krętej historii Harrisa i wrzuca przez cały film kilka dobrych wersów. Moje jedyne zastrzeżenie jest takie, że nie ma jednego, wiszącego spisku łączącego wszystko razem, który zapewniałby większą wypłatę. Szczerze mówiąc, jest to tylko osobista opinia i nie mogę winić zaangażowanych w to osób, ale posiadanie trzech oddzielnych (lub luźno powiązanych) spisków nie pozwoliło mi w pełni zaangażować się w fabułę. Biorąc to pod uwagę, wybór ten rzeczywiście odzwierciedla ogólną koncepcję filmu dotyczącą niedoskonałości tych ludzi, którzy mają służyć Bogu.
W innych miejscach redakcja Nicka Emersona jest również solidna, ponieważ sprawia, że każde głosowanie na nowego papieża ma swój własny rytm, a nawet intensywność. Dodaj do tego świetne zdjęcia Stéphane’a Fontaine’a i Bergera, a spółka stworzyła piękny thriller.
Szczerze mówiąc, najbardziej zawiodłam się na aktorstwie. Nie żeby ktoś był w tym filmie zły, ale po głównym kwartecie złożonym z Fiennesa, Tucciego, Lithgowa i Rosselliniego spodziewałem się nieco więcej. Fiennes skutecznie jest naszym przewodnikiem po zwrotach akcji i sposobie, w jaki jego bohater radzi sobie z wiarą wśród różnych objawień, ale nie podnosi tej roli na wyższy poziom, jak to miało miejsce w poprzednich przedstawieniach (tj. Wielki hotel w Budapeszcie ).
Jedynym wyjątkiem jest Rossellini. Jej siostra Agnes jest przywódczynią grupy zakonnic sprowadzonych, by pomóc w zakulisowych wysiłkach organizacji Konklawe . Agnes zna jednak niektóre tajemnice skrywane przez kardynałów i jest kluczową sprawą dla Lawrence'a, gdy zagłębia się w plotki i występki. Rossellini jest znakomita, zasadniczo reprezentuje pomijaną rolę zakonnic w Kościele katolickim, ale jest kimś, kto jest obrońcą swoich współsióstr i bystrym obserwatorem swoich przełożonych. Kiedy przeżywa swój wielki moment, tuż pod powierzchnią można wyczuć stłumioną wściekłość. Jeśli miałbym wybrać kogokolwiek z obsady na stałego członka tegorocznego sezonu rozdania nagród, to byłby to Rossellini.
Jeśli jesteś fanem thrillera politycznego, to tak Konklawe jest warte obejrzenia. Może nie jest to film z najwyższej półki, ale Berger i jego zespół wykonali robotę, tworząc zabawną historię, która dodaje również głębsze wątki, zapewniając wszechstronne doświadczenie.
Konklawe premiera wyłącznie w kinach w USA 25 października; premiera w Wielkiej Brytanii odbędzie się 15 listopada.