Recenzja „Krew wilków”: epopeja dzikich gangów
Nasz werdykt
„Krew wilków” łączy niestabilność z brutalnością siniaków i ostrym humorem w policyjnej procedurze, która nie zaciera granic między moralną sprawiedliwością a tym, co jest potrzebne, aby zapewnić bezpieczeństwo niewinnym.
Do
- 🐷 Momentum nigdy się nie podwaja.
- 🐷 To szalone, ale sprzyja napięciu.
- 🐷 Zdrada, wypłaty, walka, to wszystko tutaj.
Przeciwko
- 🐷 Ponad dwie godziny mogą wystawiać na próbę cierpliwość.
- 🐷 „Familiar” jest nadal niektórym znajomy.
Zawodowe zagrożenie krytyki filmowej polega na podróżowaniu na festiwale, bronieniu czegoś zagranicznego lub niezależnego, a następnie kręceniu kciukami, aż wspomniany tytuł znajdzie się w dystrybucji w twoim kraju, a konkretnie wszystko, co ma napisy. Kazuya Shiraishi Krew wilków to tylko jeden z niezliczonych przykładów, które znalazły się w Shudder w tym tygodniu bez rozliczenia jako „Ekskluzywne” lub „Oryginalne” (bez wątpienia postanowienia umowne). Chociaż premierowa platforma nie pasuje dokładnie – nie oczekuj upiorności J-horroru – jestem po prostu szczęśliwa, że widzowie mogą odkryć ten gangsterski powrót z lat 80. z krwawymi kostkami, poobijanymi godnościami i kilkoma stosami świńskich ekskrementów na tortury. Wreszcie, mogę przestać czuć się winnym, że pominąłem poranną projekcję Fantastic Fest i potwierdzić, o czym Amelia Emberwing i Leigh Monson, własna strona tej strony, zachwycali się nieustannie przez dwa lata.
Hioka Shuichi (Tôri Matsuzaka) jest zielonym jak Grinch absolwentem Hiroszimy U w towarzystwie doświadczonego detektywa Ogamiego Shogo (Kôji Yakusho) na posterunku policji Kurehara East. Hioka jest przy książkach, starannie wytłoczona w prezentacji, podczas gdy metody Ogamiego są bardziej hałaśliwe i nieokrzesane. Razem mają za zadanie powstrzymać wojnę o terytorium yakuzy między Odani-gumi i Kakomura-gumi w 1988 roku. Połów? Hioka został wyznaczony na misję obserwacyjną swojego partnera, odkąd niepokój służb wewnętrznych „Gumi” jest mocno przyszyty do kieszeni Odaniego. Dwóch mężczyzn przestrzega prawa, ale czy jeden z nich gra w drużynie przeciwnej?
Na papierze, Krew wilków brzmi jak dwadzieścia tysięcy brudnych procedur komisariatu. W praktyce, Krew wilków wzmacnia beztroską beztroskę lat 80., przygotowując morderczą inwazję na terytorium. Widzieliśmy te bity, ale to nigdy nie jest problem. Piskliwy, czysty debiutant, który uczy się zasad ostrego pukania, wbijając się w betonowe ulice. Mentor lothario boozehound, który ściera się z tymi samymi przestępcami na procesie. Lekcje wyciągnięte w bolesny sposób, w obu przypadkach. A jednak jest to film, który otwiera się na karmieniu na siłę doodie na podwórku i obejmuje usuwanie pereł narządów płciowych, a także niezliczone inne cechy, które pasują do nastroju podziemia. To znajome, ale gra według własnych zasad. [Zakłada lotników, ławki-ławki pistolety palcowe.]
Shiraishi adaptuje powieść Yûko Yuzuki z kontrolą nad narracją podobną do Sprawy piekielne (lub Zmarli , oba istotne). Gdy szefowie przestępczości działają zgodnie z egoistycznymi impulsami, a lalkarze wyłaniają się z cienia, każdy nowy zwrot lub zmiana władzy nabiera tempa. Wszystkie przesłuchania świadków, lekceważące podżeganie i burleskowe konfrontacje w barach napędzają sytuacyjną beczkę z prochem, gdy organizacje stoją na krawędzi zamieszek w całym mieście. Krew wilków podtrzymuje tę dekadencką niestabilność, która może przerodzić się w szaleństwo jeszcze przed tym, jak Wytatuowany Henchman #3 po raz kolejny zostaje porwany przez barmanki w nocnych koszulach (pozorna rozkosz). Dym i lustra zaniedbanych postaci prawie doprowadzają Hiokę do szaleństwa, a jego głowa kręci się wokół, czy przyjmowanie łapówek przez Gumi jest złem koniecznym, czy też przestępstwem podlegającym zgłoszeniu.
W miarę jak ruch tam i z powrotem staje się coraz bardziej nieposkromiony, gdy Hioka introspekcyjnie rozważa moralne zobowiązania, Krew wilków potwierdza swoje zanierskie tendencje. Nie jest to przytłaczająco brutalne (jak nieustanne strzelaniny), jeśli mierzy się gangsterskie thrillery, ale mimo to tworzy krwawe wspomnienia. Pierwsze wrażenie Gumi na temat Hioki jest po tym, jak Gumi oszukał oficera o świeżej twarzy w bójkę z „Sumo” (Katsuya), żołnierzem Kanemury. Chociaż Hioka jest okrutnie zakrwawiona, nadal jest to przede wszystkim rozrywka. Gumi podchodzi do siebie po zakupie przekąsek w sklepie spożywczym, przerywa bójkę, rzuca ciężarem swojego stróża prawa i klepie niezdarnego bandytę po plecach jak psa, żeby pobiec do domu. Ta nienauczona policyjna praca jest ciągłym tonem Krew wilków , ponieważ męskość i lubieżność stają się czymś w rodzaju rzucania na plac zabaw w kwestię bezpieczeństwa metropolii. Ponieważ bohaterowie często gadają o łonach lub niegrzecznych kawałkach i uczestniczą w przyjemnych erotycznych przyjemnościach, niedojrzałość filmu staje się znakiem rozpoznawczym, który tylko podkreśla większy świat grzechu; niemal komiksowy wszechświat.
Skomplikowana sieć kłamstw, łapania tyłków i zaginania tyczek, która jest… Krew wilków robi to, więc tak bardzo dobrze. Jako kawałek z epoki, nosi obskurność i uwodzenie jak honorową odznakę. Jako przestępca infiltrujący Gumi mówi to najlepiej (parafrazując): „Postępowanie z gangsterami jest jak bycie akrobatą. Spadnij za daleko w obie strony, jesteś ugotowany. Mogę tylko iść dalej. W ramach kontemplacyjnej ponownej oceny sprawiedliwości ewolucja Hioki pod złamanym skrzydłem Gumiego drażni twoje bromantyczne emocje i uderza w klatkę piersiową. Nie należy zapominać o opuszczonych członkach rodziny, którzy doznali szkód ubocznych w zamachu, nieograniczonych włamań i niedbałej rutyny współczesnego kowboja Gumi. Wszystko, czego można chcieć od partnerstwa opartego na odznakach i broni.
Najlepsze dzisiejsze oferty Shudder Dreszcz Amazonka 1,99 USD Pogląd