Recenzja „The Conjuring: The Devil Made Me Do It”: słaba replika, która wciąż przeraża
Nasz werdykt
„The Conjuring: The Devil Made Me Do It” nigdy nie dorównał pierwszym dwóm wpisom Wana, ale podtrzymuje podstawowy poziom upiorności, który publiczność doceni.
Do
- 🐕 Tak, dużo będziesz skakać.
- 🐕 Patrick Wilson i Vera Farmiga.
- 🐕 Ten otwierający egzorcyzm.
- 🐕 Nostalgia, tak!
Przeciwko
- 🐕 Nie powiedzie się test porównawczy z obydwoma poprzednimi wpisami.
- 🐕 Strachom brakuje spójności.
- 🐕 Lepiej odtwarzać przeszłość niż tworzyć od nowa.
Na kilka minut przed seansem optymistycznie uchwyciłem jedyną dominującą nadzieję na Zaklinanie: Diabeł mnie do tego zmusił — odkupienie dla Michaela Chavesa. Debiut fabularny weterana Conjurverse, Klątwa La Llorona , jest naśladowcą Jamesa Wana, który grzebie w rezonansach kulturowych, żyjąc w cieniu znacznie bardziej utalentowanych, paralitycznie przerażających podpisów Wana. Fakt pozostaje faktem, nadal nie wiem, kto Michael Chaves: The Filmmaker wykracza poza wyważone szablony gatunkowe i na wpół zrealizowane Wanisms bez nieprzeniknionego śmiechu Australijczyka. To, co (przypuszczalnie) zamyka trylogię „pewniaków” Eda i Lorraine Warrenów, to odwrócenie uwagi od proceduralnej opozycji w sądzie poprzez wyszczególnienie pierwszego amerykańskiego roszczenia obronnego dotyczącego Demonicznego Opętania i zachowanie ratujących życie występów hollywoodzkiego Eda i Lorraine Warren. Właśnie w ten sposób Chaves podchodzi do wizji grozy i atmosfery brakuje naturalnego koszmaru, do którego jesteśmy przyzwyczajeni, czując się znacznie bardziej schematycznie – nic, o czym nigdy nie napisałem o Wan do tego momentu.
W tym rozdziale spopularyzowanej historii Eda (Patrick Wilson) i Lorraine (Vera Farmiga) badają proces Arne Cheyenne Johnson (Ruairi O'Connor). Ich przyczyna? Podczas egzorcyzmów Davida Glatzela (Julian Hilliard) Arne poświęca się jako gospodarz, aby David mógł zostać uwolniony — Ed widzi męczeństwo, ale zostaje hospitalizowany przed oświadczeniem informacji. Mijają miesiące i pomimo tego, że Ed odzyskuje przytomność, aby ostrzec o posiadaniu Arne'a, Arne popełnia swoje słynne morderstwo w 1981 roku przed dziewczyną Debbie Glatzel (Sarah Catherine Hook). Ed i Lorraine postanowili udowodnić, że morderczy czyn Arne'a był wynikiem opętania przez demony, co spowodowało, że wariacja na temat diabła zmusiła mnie do tego, aby wypowiedzieć go prawnik Arne.
Wskaż Prawo i porządek temat, Paranormalne Ofiary Bu-Noc !
Najlepsze dzisiejsze oferty HBO Max HBO Max HBO Max z reklamami$9.99/mc Widok HBO maks. HBO Max bez reklam 14,99 USD/mth PoglądTo nie znaczy, że Nory nigdy wcześniej nie spotkały niewierzących gliniarzy, ale Zaklinanie: Diabeł mnie do tego zmusił wprowadza aspekt współpracy, który wpływa na tonalność. Jak się dowiadujemy, okultyści mogą sadzić totemy ze szkieletów zwierzęcych w ramach satanistycznej klątwy – wprowadzają łączące sprawy – ponieważ Warrenowie, w tym medycznie upośledzony i dyszący Ed Warren z tabletkami na serce, szukają sprawiedliwości dla Arne. Chaves równoważy wojnę toczoną przeciwko bytom duchowym, które żywią się krzywdą, z prawnikami, którzy traktują dar Lorraine jako poboczny, wypełniając tę lukę między wątpliwościami a niewyjaśnieniem, które często widzieliśmy w Obecność filmy w największym stopniu. To zakończona misja, która na szczęście trzyma się z dala od dusznych sal przesłuchań, ale rzadko stoi obok Obecność lub Zaklinanie 2 — lepiej wymienione obok towarzyszących spin-offów z dalej rozrzuconymi tożsamościami.
Nie zrozumcie mnie źle, scenariusz Davida Leslie Johnson-McGoldrick jest wdzięczny dotychczasowej kinowej narracji Warrens – Patrick Wilson i Vera Farmiga dodatkowo umacniają swoje filary horroru z 2010 roku. Egzorcyzm otwierający Juliana Hilliarda wykrzywia i klekocze złe wiatry (demoniczne wiatry?) z furią, która wygląda oszałamiająco na dużym ekranie i uosabia ideę przebojowego horroru z dumnym poziomem nieustępliwości. Zaklinanie: Diabeł mnie do tego zmusił (co nie powinno dziwić) wyróżnia się, gdy Wilson i Farmiga są widmowo antagonizowani poza ich poprzednimi granicami, w szczególności w stosunku do zdolności Lorraine – czy to brutalne retrospekcje z miejsca zbrodni, czy bardziej czujne wahania Eda (ranny mąż cofa się o krok). To takie drobiazgi, jak Lorraine proszenie Eda, który opiera się na stalowej lasce, by trzymał moją torebkę, podczas gdy ona przepycha rękami i kolanami przez pajęczynę pełzającą przestrzeń. Jego powściągliwość w jej samotności nosiła z grymasem; jej uśmieszek i pewność siebie tak jasne. To są bity, które przetrwają.
Tam, gdzie Chaves cofa się o krok, to niestety horror powinien ośmielić. Zaklinanie: Diabeł mnie do tego zmusił nigdy nie jest tak wciągający, jak żaden z poprzednich wpisów, ponieważ Chaves tak bardzo polega na błędach. Manipulacja cieniami przez Wana i to, co nie musi ukrywać, jest przesądzone przez konieczność wpatrywania się w ciemność przez Chave'a; wiemy, że potwór rzuci się od środka, co jest jedną z powtarzających się sztuczek w filmie. Tam, gdzie Wan wznosi przerażające strachy w różnych ogrodach, Chaves pochyla się - całkiem odpowiedni dla tłumów w piątkowe wieczory, ale brakuje mu tego ozdoby na wyższym poziomie, która jest zwyczajowa w tradycjach Wan. Nie wspominając o tym, jak w Obecność oraz Zaklinanie 2 , każda atrakcja jest czymś, co Wan tworzy na nowo (klaśnięcia, Crooked Man itp.) – najbardziej płodne ujęcia Chavesa to wszystkie wywołania zwrotne, które śledzą nasze myśli gdzie indziej (np. Egzorcysta strzał za strzał). To notatka, której nie mogę się pozbyć.
To nie znaczy Zaklinanie: Diabeł mnie do tego zmusił brakuje mu polotu i połysku — Chaves rozumie, czego pragną widzowie i realizuje wspólną wizję. Kompozytor Joseph Bishara bawi się partyturą, która dostosowuje się do tego, czy robi się prawie cicho, aby zaakcentować ociężałe kroki ożywionego trupa lub grzmiące crescendo, gdy postacie napotykają swoich złoczyńców z czarów. Operator Michael Burgess przywodzi na myśl lustrzane odbicie przyjazdu taksówki dobrego pastora, by wywołać chichot „wtajemniczonych”, jednocześnie wywołując ponure, ponure doznania z miejsc takich jak wilgotne podziemne tunele lub chłodne lasy Massachusetts w środku nocy. Chaves dowodzi filmem Conjurverse, który strukturalnie wpisuje się w kanon, aż do niesamowitych występów, w tym samookaleczającej się obrony Ruairi O'Connora przed bezbożnym losem lub emerytowanego męża wiary Johna Noble'a, który widział zbyt wiele. Wszystkie elementy są na swoim miejscu, ale potem narracja zaczyna zacierać granice między człowiekiem a nieludzkim, zmieszana z przytłaczającą wspaniałością, która kiedyś pomogła pozycjonować Jamesa Wana jako jednego z, jeśli nie ten premierowy głos współczesnego kina grozy.
Oczywiście krytyka oznacza skupienie się na danym produkcie. Zaklinanie: Diabeł mnie do tego zmusił pulsuje upiornie, co z powodzeniem niszczy łóżka wodne, pudełka na płatki śniadaniowe i budy przynajmniej na noc. Patrick Wilson i Vera Farmiga podtrzymują spuściznę Warrenów dzięki kolejnemu przedstawieniu nadprzyrodzonych spotkań, które emanują ciepłem, rozsądkiem i usprawiedliwieniem tak swobodnymi oddechami (nawet jeśli powiem Podstępny 2 czy coś lepszy). Po prostu siedzę tutaj, dzień po tym, jak przyjrzałem się temu, do czego diabeł rzeczywiście zmusił kogoś do zrobienia, bez możliwości zapamiętania wybitnych osiągnięć. W międzyczasie, Obecność oraz Zaklinanie 2 żyć w mojej głowie „bez czynszu”, jak mówią dzieci. Bez wątpienia jest to rozczarowujące, jeśli nie satysfakcjonujące rozwiązanie do streamowania z innymi wielbicielami Conjurverse – bardziej produkt filmowy franczyzy niż uroczyście przywołana wizja terroru headlinerów.
Zaklinanie: Diabeł mnie do tego zmusił trafi do kin i HBO Max jednocześnie 4 czerwca 2021 roku.