„West Side Story” — czy Steven Spielberg może ożywić jeden z największych musicali?

(Źródło zdjęcia: YouTube // XX wiek)
Podczas bardzo niezwykłej ceremonii rozdania Oscarów Disney/20th Century Studios opublikowało pierwszy zwiastun remake'u kultowego musicalu West Side Story . Powszechnie uważane za jedno z prawdziwych arcydzieł teatru amerykańskiego, to nowe wyobrażenie Romeo i Julia jako wojna między rywalizującymi gangami ulicznymi w latach 50. Nowy Jork pomógł zrewolucjonizować muzyczne medium. Przeniesienie go na duży ekran w 2021 roku to nie lada wyczyn, więc ma sens, że człowiekiem wybranym do kierowania projektem była inna legenda, Steven Spielberg. Wielokrotnie nagradzany scenarzysta Tony Kushner pełni obowiązki scenariuszowe, a obsada obejmuje szereg nowych twarzy, gwiazdy Broadwayu i Ritę Moreno, która zdobyła Oscara dla najlepszej aktorki drugoplanowej za adaptację musicalu z 1961 roku. Pierwotnie zaplanowane na Boże Narodzenie 2020, West Side Story ma teraz swoją premierę 10 grudnia 2021 roku, co zbiegnie się z 60. rocznicą premiery pierwszego filmu.
Trudno przecenić wpływ sejsmiczny, który West Side Story miał na myśli całą koncepcję musicalu, kiedy miał swoją premierę na Broadwayu w 1957 roku. Krytycy okrzyknęli go jednym z prawdziwych triumfów scenicznych dekady i słusznie przewidzieli, że pomoże zmienić formę sztuki dla nowego pokolenia. West Side Story był również chwalony za bardziej ponurą historię, poruszającą tematy rasizmu, wojny gangów i miejskich przewrotów społecznych, z których żaden nie był postrzegany jako tematy przyjazne muzyce. Cztery lata później spektakl ożył w niezwykle wiernej filmowej adaptacji wyreżyserowanej przez Roberta Wise'a i Jerome'a Robbinsa, z których ten ostatni kierował spektaklem na scenie. Stał się najbardziej dochodowym filmem 1961 roku, zdobył dziesięć Oscarów na jedenaście nominacji i po raz kolejny został uznany przez krytyków za arcydzieło.
Oznacza to, że Spielberg podąża potężnymi śladami. Możesz być najsłynniejszym reżyserem swojego pokolenia, zdobywcą wielu Oskarów z miliardami dolarów brutto na swoim imieniu i przejąć West Side Story nadal może być jednym z największych zagrożeń w Twojej karierze. Spielberg nigdy wcześniej nie robił musicalu, chociaż filmy takie jak 1941 oraz Indiana Jones i Świątynia Zagłady mieć muzyczne chwile. To swego rodzaju niespodzianka, że zajęło mu tak dużo czasu, aby się zanurzyć, biorąc pod uwagę, jak dobrze pasuje jego styl do obszernych numerów piosenek i tańca. Już West Side Story to nie tylko musical: to niepewna równowaga tonu i tematu, której nie udało się osiągnąć wielu spektaklom teatralnym (w tym najnowsze odrodzenie na Broadwayu). To żywiołowa narracja, która jednak przybiera kilka niesamowicie mrocznych zwrotów, które w latach pięćdziesiątych uznano za zdecydowanie niemuzyczne. Nawet film z 1961 r., który bardzo mocno trzyma się materiału źródłowego, nie do końca się sprawdza. Czy Spielberg może?
Przeróbki nagrodzonych Oscarem klasyków są zwykle uważane za świętokradcze, ale istnieje wiele dobrych powodów, aby je przerobić West Side Story . Po pierwsze, jest to musical z mocno latynoskim zespołem, którego filmowa adaptacja przedstawiała głównie białych aktorów o brązowej twarzy. Nawet Rita Moreno, jedyna Portorykanka w obsadzie, została zmuszona do przyciemnienia skóry, by zagrać rolę Anity. Mogło to być wtedy powszechne w Hollywood, ale istnieje oczywisty problem z kręceniem filmu o rasizmie przy użyciu jednego z najbardziej rasistowskich narzędzi w historii rozrywki. W obsadzie Spielberga znajdują się debiutantka Rachel Zegler jako Maria, alumna Więc myślisz, że potrafisz tańczyć Ariana DeBose jako Anita i David Alvarez jako Bernard, żeby wymienić tylko trzy osoby do obszernego zespołu. To dobra szansa na naprawienie błędu filmowego, który zawsze pozostawiał bardzo dobry film z gwiazdką obok nazwy.
Co więcej, jest to dobra okazja do przywrócenia oldschoolowego musicalu książkowego z epicką choreografią i prawdziwym zaangażowaniem w unikalność tego medium. Współczesny musical filmowy był mieszaną torbą w ciągu ostatniej dekady dzięki jawnie poważnym wysiłkom, takim jak Nędzny , Do lasu , oraz Koty , z których wszystko wydawało się zawstydzone, że musiały być nawet musicalami. Zbagatelizowali szczególnie teatralne aspekty materiału i nie byli nawet szczególnie filmowi. Uzyskanie tej równowagi między filmem a sceną spowodowało, że wielu świetnych reżyserów potknęło się, ale jeśli jest ktoś, kto może poruszać się po tej przestrzeni, to jest to Spielberg. Król współczesnego hitu kinowego zna się na ambitnych scenach i dynamicznym ruchu dużych obsad. Momenty w nowym zwiastunie, które błyszczą, to te ujęcia kultowego tańca wojennego na siłowni, a nawet w tych krótkich przebłyskach Spielberg wydaje się być jak w domu.
Mimo to zwiastun niekoniecznie wydaje się być chętny do odtworzenia swojej muzycznej natury. To prawda, że może to być po prostu spowodowane West Side Story jest tak dobrze znany, że nie można było ignorować jego statusu gatunkowego, ale większy nacisk kładzie się na walczące gangi niż na śpiew. Grudniowa data premiery oznacza, że film nieuchronnie zostanie uznany za gracza Oscara, więc może to być kolejką West Side Story do tych prestiżowych narracji, takich jak jego poprzednik z 1961 roku. Porównaj to ze zwiastunem innego nadchodzącego musicalu, Jon M. Chu's Na Wyżynach , który jest żywym świętem jego wspaniałej choreografii. Jeden musical wydaje się dążyć do powagi, podczas gdy drugi jest tu tylko dla dobrej zabawy. Czy widzowie będą skłaniać się ku obu?
Film zajmuje się również dość rzucającym się w oczy słoniem w pokoju. W czerwcu 2020 roku do mediów społecznościowych trafiła kobieta oskarżyć Ansela Elgorta , który gra Tony'ego w West Side Story , o molestowanie seksualne jej w 2014 roku, kiedy miała 17, a on 20 lat. Elgort zaprzeczył oskarżeniu, twierdząc, że związek był „krótki, legalny i całkowicie zgodny”. Od tego czasu jest uśpiony i niewiele wynikło z tej historii. W chwili pisania tego utworu nie postawiono żadnych zarzutów. Mimo to nie jest to coś, co Disney może lub powinien zamiatać pod dywan, zwłaszcza jeśli chcą dążyć do świętowania West Side Story jako ważny film i możliwy ukochany Oscar. Zwiastun bagatelizuje Elgorta tak bardzo, jak to możliwe, jednocześnie podkreślając, jak centralny jest romans między Tonym i Marią w narracji. To jest kwestia PR, z którą studio będzie musiało się zmierzyć w pewnym momencie wcześniej West Side Story jest prezentowana zarówno publiczności, jak i krytykom. Jak zawsze, ludzie liczą się bardziej niż filmy, nawet te świetne.
West Side Story otwiera się w kinach 10 grudnia 2021 r.